op
Witam!
Przepraszam jeżeli wpisałem w złym dziale. Jeżeli taki temat już był to również przepraszam. Piszę na szybko ponieważ jestem bardzo zaniepokojony stanem swojego samochodu.
Nad ranem, kiedy wyjeżdżam do pracy auto ma problem.
Odpala normalnie i nic się nie dzieje. Wyjeżdżam z miejsca parkingowego, dojeżdżam do skrzyżowania i w aucie obroty schodzą do 0. auto gaśnie.
Odpalam ponownie (Idzie mu dość ciężej) i jadę bez problemu.
Bez problemu zazwyczaj ponieważ od paru dni gaśnie kilka razy zanim się ogarnie. Zazwyczaj wszystko przechodzi, kiedy silnik nabierze trochę ciepła.
Czyściłem przepustnice rok temu. Zazwyczaj latem problem znika. najczęściej tak się dzieje po zimnej nocy. Teraz niestety mamy już ciepłe noce a problem dalej ten sam.
Nie pokazuje żadnego błędu ani komunikatu. Po prostu gaśnie i gdyby lampeczka w aucie nad głową się nie zapalała to praktycznie bym nawet nie wiedział, że tak się stało.
W czym może być problem? Mechanicy nie chcą za bardzo nic ruszać ponieważ nie mają pojęcia co to może być a nie chcą mnie narażać na koszta (dziwne co?)
Zakładałem 3 lata temu gaz, cewki wymieniałem, ale nie ruszałem kabli napięcia. Może w tą stronę?
Może jakiś czujnik? Może pompa?
A może przy wymianie rozrządu coś skopali?
Proszę o jakieś wskazówki.
Pozdrawiam!
Przepraszam jeżeli wpisałem w złym dziale. Jeżeli taki temat już był to również przepraszam. Piszę na szybko ponieważ jestem bardzo zaniepokojony stanem swojego samochodu.
Nad ranem, kiedy wyjeżdżam do pracy auto ma problem.
Odpala normalnie i nic się nie dzieje. Wyjeżdżam z miejsca parkingowego, dojeżdżam do skrzyżowania i w aucie obroty schodzą do 0. auto gaśnie.
Odpalam ponownie (Idzie mu dość ciężej) i jadę bez problemu.
Bez problemu zazwyczaj ponieważ od paru dni gaśnie kilka razy zanim się ogarnie. Zazwyczaj wszystko przechodzi, kiedy silnik nabierze trochę ciepła.
Czyściłem przepustnice rok temu. Zazwyczaj latem problem znika. najczęściej tak się dzieje po zimnej nocy. Teraz niestety mamy już ciepłe noce a problem dalej ten sam.
Nie pokazuje żadnego błędu ani komunikatu. Po prostu gaśnie i gdyby lampeczka w aucie nad głową się nie zapalała to praktycznie bym nawet nie wiedział, że tak się stało.
W czym może być problem? Mechanicy nie chcą za bardzo nic ruszać ponieważ nie mają pojęcia co to może być a nie chcą mnie narażać na koszta (dziwne co?)
Zakładałem 3 lata temu gaz, cewki wymieniałem, ale nie ruszałem kabli napięcia. Może w tą stronę?
Może jakiś czujnik? Może pompa?
A może przy wymianie rozrządu coś skopali?
Proszę o jakieś wskazówki.
Pozdrawiam!
pio555 napisał 02-03-2017, 21:11:
Zapraszamy do przywitania się z innymi użytkownikami. Pierwszy post zgodnie z regulaminem pkt.4 powinien znajdować się w Powitaniach.
Kolejny post proszę napisać w Powitaniach. http://www.scenic-forum.pl/Forum-Powitania
Zapraszamy do przywitania się z innymi użytkownikami. Pierwszy post zgodnie z regulaminem pkt.4 powinien znajdować się w Powitaniach.
Kolejny post proszę napisać w Powitaniach. http://www.scenic-forum.pl/Forum-Powitania
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-03-2017, 21:11 przez pio555.)