op Witam !! 

Jadę sobie przed chwilą swoim scenikiem, ulice puste, przede mną jakiś zawali droga, no to redukcja do trojki, gaz w podłogę, wrzucam kierunkowskaz jednocześnie zaczynając manewr i w tym momencie gasną mi światła..... Jestem lekko skołowany bo mam światła ustawione na włączanie automatycznie, wiec jak jest ciemno, to można je zgasić jedynie po zgaszeniu silnika. Myślałem, że podczas wrzucania kierunkowskazu, przypadkowo przekręcam włącznik świateł bo już miałem jakiś miesiąc temu taki przypadek, no ale próbowałem później jadąc, włączać kierunek i jednocześnie przekręcać włącznik świateł ale nic to nie dało, światła cały czas się palą.
Ktoś ma jakiś pomysł??

wrzucam kierunkowskaz jednocześnie zaczynając manewr i w tym momencie gasną mi światła.....

uszkodzona manetka?

Zobacz czy jest tak samo, bez wrzucenia kierunkowskazu. Jeśli tak to obstawiam alternator lub pasek.

op Hmmm może być coś z alternatorem ostatnio mi hałasuje coś tam "cyka" no i jak podłączałem pod clipa kiedyś to miałem słabe napięcie ładowania pod obciażeniem a akurat w tych przypadkach jak gasły swiatła miałem głośno muzykę

Tak wiec trop jest.

Tak wiec trop jest.

chyba nawet winowajca

Eee, po to przecież jest m.in. akumulator. To bufor i jak sama nazwa wskazuje, gromadzi energię. W innym aucie nawet miałem przypadki, że po zerwaniu paska można kontynuować jazdę aż do wyczerpania akumulatora. Zwarcie też nie wchodzi w grę, bo by przepaliło główne bezpieczniki. Obstawiam manetke lub po prostu przypadek. Podczas właczania kierunku wyłaczyłes światła.

Sprawdz jak wyglada czujnik zmierzchu w Twoim aucie....

op Tak więc okazało się, że podczas wyprzedzania, gdy szybko włączam kierunkowskaz to czasem przez przypadek przesunę pokrętło od świateł na pozycje środkową - stąd gasnące światła - niefortunne miejsce na umieszczenie włącznika świateł..