Witaj gościu!
Zarejestruj się bądź zaloguj i odblokuj dostęp do wszystkich działów forum

Foteliki dla dzieci


Patrys4891
Junior Administratorzy

@ diabel też sądzisz że źle zrobiłem?
Ja wyznaję zasadę że na niektórych rzeczach nie można oszczędzać ani chodzić na kompromisy. Takim tematem jest bezpieczeństwo dzieci.
Z jakiegoś powodu producenci przewidują żywotność fotelików. Z jakiegoś powodu fotelik po wypadku nie nadaje się do dalszego użytku.
Oczywiście można uznać że ten powód to chęć zarobienia przez producentów.
Jednak w tej kwestii wolę mieć 100% pewności że zrobiłem wszystko co się da.
Gdybym znał kogoś kto ma samochód i nie stać go na fotelik to prędzej bym mu dołożył do nowego niż oddał ten.
To moje zdanie oparte na wielu lekturach i rozmowach.

obliczone na lukakatorze

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-02-2019, 16:52 przez Patrys4891.)

Thumbup
Odpowiedz
diabel
Zarejestrowani

Wywołany do tablicy w kwestii utylizacji patrysiowego fotelika powiem tak. Jeśli producent w instrukcji nie określił innego terminu przydatności (najczęściej przedział od 4-10 lat), to dla fotelików z grupy 0-13 kg przyjmujemy ogólną zasadę 4 lata użytkowania. To nie oznacza, że po tym czasie fotelik się rozpada albo że staje się z gruntu niebezpieczny. Ale chodzi o to, że producenci wiedząc jakich użyli materiałów o jakich właściwościach i uśredniając ilukrotnie w ciągu roku fotelik jest zapinany, wypinany, ugniatany, poddawany temperaturom +50 stopni latem w aucie, +20 zimą, szacują jego trwałość.

Dlatego jakkolwiek może wydawać się niektórym dziwne że ktoś niszczy "całkiem dobry fotelik" o tyle po pierwsze: ma gwarancję, że nie będzie mieć żadnego dziecka na sumieniu, gdyby fotelik nie zadziałał prawidłowo właśnie przez zmęczenie materiałów.
Po drugie: prezentuje odpowiedzialne podejście do problemu.
Po trzecie: to był jego fotelik, zrobił co uważał za słuszne.

Jak ktoś potnie majtki z Calvina Kleina też rozpaczacie? Bo chyba nie.

Hello Moto G5S

Kocham Reanult, bo montowali czujnik światła, deszczu i hands free w czasach gdy Volkswagen schodził z drzew, a Opel po 100 latach produkcji uczył się zabezpieczeń antykorozyjnych.

Diabelski Grand Scenic [SII PHI] Luxe Privilege 2.0T [F4R 776]
Odpowiedz
scrabi
Zarejestrowani

(03-02-2019, 23:36)diabel napisał(a): po pierwsze: ma gwarancję, że nie będzie mieć żadnego dziecka na sumieniu, gdyby fotelik nie zadziałał prawidłowo właśnie przez zmęczenie materiałów.
Po drugie: prezentuje odpowiedzialne podejście do problemu.
Po trzecie: to był jego fotelik, zrobił co uważał za słuszne.

Jak ktoś potnie majtki z Calvina Kleina też rozpaczacie? Bo chyba nie.

No nie popadajmy że skrajności wskrajnosc... Nikt pretensji nie ma ze fotelik zniszczył, tylko dyskusja wynikła z tego że mógł służyć innemu dziecku jeszcze.....

Podchodząc do sprawy w ten sposób to i fotele w samochodzie "nastoletnim" też trzeba by wymieniać bo są już stare.... Albo gorzej zmienić samochód bo ma już 5 lat...

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

 Zawsze do przodu, nigdy do tyłu. Biggrin 
Dostępne Ramki, wlepy i kubki z VI Zlotu, ........Oraz inne Gadżety....
Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi scrabi za ten post post:
  • PunkRock86
PatiEK
Zarejestrowani

Scrabi - do tego właśnie dążą księgowi producentów samochodów.

Odpowiedz
mojzesz92
Moderatorzy

Heh! Rozmawiałem ostatnio z 3 kolegami mającymi własną działaność i na pytanie czemu zmienili auto: "księgowa mi kazała"

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Odpowiedz
Asia
Kobiety

A co to ma wspólnego z fotelikami?
Nie spamujcie i wroccie do tematu wątku.

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2019, 19:27 przez Asia.)

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi Asia za ten post post:
  • diabel
Highwayman1990
Zarejestrowani

Moim zdaniem kwestia jest w tym wypadku inna, szczególnie dotycząca fotelików z zintegrowanymi pasami. Osobiście kilka razy w ciągu dnia zaciągam pasy zapierając się o próg samochodu, przy czym zagłówek z samoregulacją pracuje góra - dół. Pasy kotwiczące fotelika są poddawane ciągłemu napięciu, ze względu na to, że fotelik jest praktycznie stale zamontowany, nie licząc niewielkich przerw na odpoczynek pianki siedzenia, na którym stoi. To wszystko niewątpliwie ma wpływ na trwałość fotelika i te 5 lat naprawdę potrafi go osłabić. Potem są sytuacje takie jak wyrwane plecy fotelika, albo jego mocowania pasów w trakcie wypadku. To tylko plastik, nity i materiałowe pasy, które też podlegają "zmęczeniu".

Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi Highwayman1990 za ten post post:
  • diabel
diabel
Zarejestrowani

(04-02-2019, 07:46)scrabi83 napisał(a):
(03-02-2019, 23:36)diabel napisał(a): po pierwsze: ma gwarancję, że nie będzie mieć żadnego dziecka na sumieniu, gdyby fotelik nie zadziałał prawidłowo właśnie przez zmęczenie materiałów.
Po drugie: prezentuje odpowiedzialne podejście do problemu.
Po trzecie: to był jego fotelik, zrobił co uważał za słuszne.

Jak ktoś potnie majtki z Calvina Kleina też rozpaczacie? Bo chyba nie.

No nie popadajmy że skrajności wskrajnosc... Nikt pretensji nie ma ze fotelik zniszczył, tylko dyskusja wynikła z tego że mógł służyć innemu dziecku jeszcze.....

Podchodząc do sprawy w ten sposób to i fotele w samochodzie "nastoletnim" też trzeba by wymieniać bo są już stare.... Albo gorzej zmienić samochód bo ma już 5 lat...

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Patrz, nie dziwi cię, że rozrząd oficjalnie wytrzyma 5 lat/120 tys. km i po prostu go wymieniasz, bo nie wiesz kiedy padnie. Bo się zestarzał, bo sparciał, bo wytarł, bo zużył. Nie dyskutujesz z producentem ani z mechanikiem, a nawet wymieniasz zapobiegawczo wcześniej. Części lądują w koszu. Choć przecież mogą jeszcze komuś 20, 30, 50 tys. km posłużyć. Fotelik jest tak na oko milion razy ważniejszy niż rozrząd. A jednak tu normy producenta cię nie obchodzą i chcesz żeby taki niepewny sprzęt "służył" jakiemuś dziecku. Bądźmy konsekwentni.

Zupelnie szczerze Radziu, jestem daleki od wyrzucania pieniędzy w błoto, płacenia za metki i zmieniania auta co trzy lata na nowe. Ale w tej jednej kwestii tylko działanie na 100% ma sens.

Hello Moto G5S

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2019, 22:36 przez diabel.)

Kocham Reanult, bo montowali czujnik światła, deszczu i hands free w czasach gdy Volkswagen schodził z drzew, a Opel po 100 latach produkcji uczył się zabezpieczeń antykorozyjnych.

Diabelski Grand Scenic [SII PHI] Luxe Privilege 2.0T [F4R 776]
Odpowiedz
[-] 1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi diabel za ten post post:
  • jarpen
Vexus
Czyli co mam 4 letniego Römer-a, młoda z niego wyrosła więc mam go teraz porąbać? Fotelik nigdy nie uczestniczył w wypadku, ma mocowanie isofix jest w stanie można powiedzieć bardzo dobrym jest tylko poplamiony.
Bez żartów...

Śmieszne argumenty.

Wysłane z mojego SM-T585 przy użyciu Tapatalka

Odpowiedz
diabel
Zarejestrowani

(04-02-2019, 22:49)Vexus napisał(a): Czyli co mam 4 letniego Römer-a, młoda z niego wyrosła więc mam go teraz porąbać? Fotelik nigdy nie uczestniczył w wypadku, ma mocowanie isofix jest w stanie można powiedzieć bardzo dobrym jest tylko poplamiony.
Bez żartów...

Śmieszne argumenty.

Wysłane z mojego SM-T585 przy użyciu Tapatalka
Wszystko co miało być powiedziane, zostało powiedziane. Dla Ciebie może być śmieszne, gorzej że w tym co piszesz, nie ma nic śmiesznego. Jest ignorancja i niekonsekwencja.

Po pierwsze nikt nie mówi że masz porąbać fotelik, nie wiem jaki masz fotelik ani jaką on ma ważność.

Po drugie jeśli to jest śmieszne, to zachęcam do zrobienia 300 tys na jednym rozrządzie. Albo lepiej. Weź filtr oleju i wyplukaj, po co kupować nowy? Przecież stary jeszcze posłuży.

Teraz to jest dopiero śmiesznie

Hello Moto G5S

Kocham Reanult, bo montowali czujnik światła, deszczu i hands free w czasach gdy Volkswagen schodził z drzew, a Opel po 100 latach produkcji uczył się zabezpieczeń antykorozyjnych.

Diabelski Grand Scenic [SII PHI] Luxe Privilege 2.0T [F4R 776]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:

7 gości