op
Od soboty słyszę jakiś dziwny dźwięk - jakby ocierania obracającego się metalu o inny metal, takie chrobotanie. Początkowo wiązałem go z oponami zimowymi - ale to nie to. Jadąc, słyszę go z okolic nóg pasażera. Co ciekawe, wydaje mi się, że głośniej go słychać z wnętrza samochodu niż stojąc przy otwartej masce (pewnie się "niesie" po budzie)
Dodatkowo, na postoju i wysprzęgleniu samochodu na luz, jak naciskam delikatnie gaz i obroty rosną do około 2000 - 2200 obr. to chrobotanie staje się mocno wkurzające. Nie ma znaczenia czy silnik ciepły, czy zimny.
Słyszeliście coś podobnego ? KZFR pada ? Alternator ? coś innego ?
Jutro z samego rana jadę do Wawy i zastanawiam się czy nie przesiąść się na PKP.
Dodatkowo, na postoju i wysprzęgleniu samochodu na luz, jak naciskam delikatnie gaz i obroty rosną do około 2000 - 2200 obr. to chrobotanie staje się mocno wkurzające. Nie ma znaczenia czy silnik ciepły, czy zimny.
Słyszeliście coś podobnego ? KZFR pada ? Alternator ? coś innego ?
Jutro z samego rana jadę do Wawy i zastanawiam się czy nie przesiąść się na PKP.
Lubię mojego Scenica
Wydrze wydrzę wydrze wydrze wydrze wydrzę.
Wydrze wydrzę wydrze wydrze wydrze wydrzę.