op
Cześć
Opisywałem w innym wątku moją walkę objawami podobnymi do wypadania zapłonu.
Skończyło się na wymianie elektrozaworu faz i czujnika położenia wałka rozrządu. Był spokój przez jakiś czas i niestety błąd wrócił ale sytuacja jest nietypowa.
Po podłączeniu elm i skanie pyclipem pokazuje błąd obwodu czujnika wałka rozrzadu.
Błąd daje się skasować I wszystko jest cacy do momentu kiedy ponownie auto nie zostanie zgaszone i odpalone. Wtedy błąd wraca i tak można się bawić do znudzenia.
Wtyczkę spryskałem kontakt sprayem choć nie było nic podejrzanego. Czujnik nowy i nie chińczyk.
Co powoduje że przy drugim lub trzecim odpaleniu auta po wykasowaniu błędu pojawia się on ponownie i nie ma zmian w zachowaniu auta? No może poza subtelnym odczuciem że po skasowaniu błędu auto lepiej przyspiesza
Opisywałem w innym wątku moją walkę objawami podobnymi do wypadania zapłonu.
Skończyło się na wymianie elektrozaworu faz i czujnika położenia wałka rozrządu. Był spokój przez jakiś czas i niestety błąd wrócił ale sytuacja jest nietypowa.
Po podłączeniu elm i skanie pyclipem pokazuje błąd obwodu czujnika wałka rozrzadu.
Błąd daje się skasować I wszystko jest cacy do momentu kiedy ponownie auto nie zostanie zgaszone i odpalone. Wtedy błąd wraca i tak można się bawić do znudzenia.
Wtyczkę spryskałem kontakt sprayem choć nie było nic podejrzanego. Czujnik nowy i nie chińczyk.
Co powoduje że przy drugim lub trzecim odpaleniu auta po wykasowaniu błędu pojawia się on ponownie i nie ma zmian w zachowaniu auta? No może poza subtelnym odczuciem że po skasowaniu błędu auto lepiej przyspiesza
Coś jest nie tak. Jeżdżę Scenicem od ponad roku i nic nie odpadło, nic się nie zepsuło. Kim Ci Francuzi myślą, że są? Niemcami?