jaszek7777
209
0
17
46
SC I ph I
1999
1.6 i 90KM, 1996-1999
Ostróda
op
(26-05-2017, 21:50)polaq napisał(a): zrobić test na CO2 w płynie chłodniczym Sądzę, że smród benzyny w zbiorniczku wyrównawczym wystarczył tu do diagnozy
(26-05-2017, 22:08)pio555 napisał(a): US i tak wpisuje cenę ze "swoich magicznych ksiąg" i ma gdziesz zapisy w umowie Właśnie wiem. Dlatego mnie to tak niepokoi. Tym bardziej, że ten podatek to kilkadziesiąt złotych wyjdzie tylko, więc cała ta propozycja była co najmniej śmieszna. Ciężko w takim przypadku obalić tezę, że gość przynajmniej mógł podejrzewać, że coś jest nie tak i chciał fundnąć sobie "bezpiecznik".
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-05-2017, 22:20 przez jaszek7777.)
•
jaszek7777
209
0
17
46
SC I ph I
1999
1.6 i 90KM, 1996-1999
Ostróda
op
Przespałem się z problemem, rano wstałem z zupełnie innym podejściem i postanowiłem zaprowadzić samochód właścicielowi na podwórko, żeby ten - skoro jest w dodatku mechanikiem - zrobił to tak, żeby było dobrze. Autko zabrałem od mechanika, który i tak nie zdążył zajrzeć. Postałem na trasie 3 razy, żeby nie pogorszyć sprawy, oczywiście jak dojechałem i gość odkręcił korek wlewu płynu poszła piana i ogólnie wyglądało to makabrycznie. Co najlepsze na trasie wszystko było cudnie, moc normalna, temperatura też. Ale do rzeczy.
Odstawiłem autko i wróciłem do domu. Gość dzwoni za godzinę z pytaniem, jaki wlałem kolor płynu - mówię, że zielony. On do mnie, że lipa, bo on miał czerwony. Odpowiadam mu, że zastałem tylko pianę, więc wlałem co miałem tym bardziej, że do najbliższego motoryzacyjnego mam z 5 km. On wyskoczył wtedy z teorią, że zmieszałem płyny, zrobił się syf, zatkało termostat i ten teraz w ogóle nie działa, autko na pewno się wtedy zagotowało i dalej już się domyślacie. Odpowiadam, że wiatrak się włączał to raz, dwa - ile km mógłbym zrobić na małym obiegu w taką pogodę? 4? 5? Poza tym zapytałem, jakim cudem jego zdaniem wszedł mi tam płyn zielony w ilości minimum litra. Czy że jego zdaniem upuściłem trochę? Grzecznie dałem mu do zrozumienia, że nie ze mną takie numery. Zaś sama teoria, że zmieszanie kolorów płynu (które najczęściej i tak nie mają żadnego znaczenia) robi w zbiorniczku takie cyrki, spowodowała u mnie ugięcie się nóg.
Teraz czekam. Podobno dłubie.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-05-2017, 14:05 przez jaszek7777.)
•
pio555
31,506
126
11246
3,067
SC III ph II
2012
1.6 dCi eco2 130KM, 2012-2013
Radom
pio555
Junior Administratorzy
— 27-05-2017, 13:54
(27-05-2017, 13:52)jaszek7777 napisał(a): Zaś sama teoria, że zmieszanie kolorów płynu (które najczęściej i tak nie mają żadnego znaczenia) robi w zbiorniczku takie cyrki, spowodowała u mnie ugięcie się nóg. każda teoria jest dobra
jak byś zalał czerwony to on by powiedział,że był zielony
Scenic III PH II 2012r 1.6 dCi 167KM
Megane III PH II 2015r 1.6 dCi 146KM
Clio III Ph I 2006r 1.6 16V 110KM
Clio III Ph I 2006r 1.2 16V 75KM
•
jaszek7777
209
0
17
46
SC I ph I
1999
1.6 i 90KM, 1996-1999
Ostróda
op
No nieładne było to z jego strony. W swoim Mercedesie mam z 5 rodzajów płynu i ze trzy kolory. I tak z trzecią zimę, a na północnym-wchodzie poniżej minus 20 to norma. Raz mechanik wymieniając mi pompę wody wlał jakiś bezbarwny, wyglądający jak woda. Po 2-3 dniach ubyło, więc dolałem, co miałem. Kolor dzisiaj nie ma przecież żadnego znaczenia i zupełnie nic nie mówi o rodzaju płynu.
Tak w ogóle powiedzcie mi proszę, to autko ma czujnik poziomu płynu chłodniczego? Szwagier ma identyczne auto i też mu dolewałem kiedyś, bo było pusto w zbiorniku, zaś żadna kontrolka nie świeciła mu się, podobnie jak mi. Lubię zajrzeć i pilnować takich rzeczy, nawet w obcych samochodach
Teraz czekam tylko na telefon, że w sumie to ja zepsułem dobre auto, heh.
•
pio555
31,506
126
11246
3,067
SC III ph II
2012
1.6 dCi eco2 130KM, 2012-2013
Radom
pio555
Junior Administratorzy
— 27-05-2017, 14:04
(27-05-2017, 14:03)jaszek7777 napisał(a): Tak w ogóle powiedzcie mi proszę, to autko ma czujnik poziomu płynu chłodniczego nie ma
Scenic III PH II 2012r 1.6 dCi 167KM
Megane III PH II 2015r 1.6 dCi 146KM
Clio III Ph I 2006r 1.6 16V 110KM
Clio III Ph I 2006r 1.2 16V 75KM
1 użytkownik postawił piwo użytkownikowi pio555 za ten post post:1 użytkownik postawił Thank You to pio555 for this post
• jaszek7777
jaszek7777
209
0
17
46
SC I ph I
1999
1.6 i 90KM, 1996-1999
Ostróda
op
A właśnie. Ja na wszelkie kontrolki jestem wyczulony. Jakby była i świeciła, zajrzałbym jeszcze na ich podwórku. I wtedy na pewno kazałbym mu wlać i odpaliłbym samochód na odkręconym zbiorniczku.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-05-2017, 14:18 przez jaszek7777.)
•
Lepus
1,441
7
372
282
SC II ph I
2004
1.9 dCi 120KM, 2003-2009
Przemyśl
Lepus
Zarejestrowani
— 27-05-2017, 15:12
Jak sobie przypominam, na każdym płynie pisze, że jest mieszalny z innymi, tym bardziej ok 1 litra. Tak jak piszesz, nie ma to znaczenia w tym przypadku. Gość po prostu chce się wykręcić sianem. Ale spoko, cierpliwości i trzeba poczekać. Jak jest mechanik, to juz wie, że to UPG. A na bank to właśnie to, po tym co ostatnio piszesz. Miałem dokładnie prawie takie same objawy, wymiana w 2 autach. Dopóki auta były zimne, chodzily jak zegarek, problemy się zaczynaly jak się nagrzały.
Turbino ty moja, ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie kto cię stracił...
•
ko-ma
9,682
28
1670
40
INNY
2010
INNY
Końskie
ko-ma
Zarejestrowani
— 27-05-2017, 16:08
(27-05-2017, 13:53)jaszek7777 napisał(a): zmieszałem płyny, zrobił się syf, zatkało termostat i ten teraz w ogóle nie działa Od kilkunastu lat płyny do układów chłodzenia oparte są WYŁĄCZNIE na glikolu propylenowym (ok. 50%) i wodzie w podobnej ilości.
Pozostałe składniki to poniżej 1% objętości: inhibitory korozji, antyspieniacze, składniki poprawiające smarowanie pompy wody itd - w ilościach śladowych.
Płyny praktycznie nie różnią się niczym.
Wcześniej zdarzały się wynalazki, które po zmieszaniu w wysokiej temperaturze wytrącały galaretowaty osad - ale to było naprawdę dawno.
Doraźne zmieszanie na pewno niczego nie uszkodzi. Co najwyżej konieczne będzie płukanie układu i zalanie czystym płynem.
Scenic II Ph II 1,5 dci 105 KM / Megane III Coupe Ph1 1,5 dci 90 KM
Scenic II Ph II (+), GrandScenic II Ph I, Polonez Caro+, Gaz 69M, Syrena R-20, Renault Megane Coupe , III Ph I , Suzuki SX4 1,6 4x4
•
jaszek7777
209
0
17
46
SC I ph I
1999
1.6 i 90KM, 1996-1999
Ostróda
op
Wracam z tematem. Auto od wczoraj u mnie. Układ został przepłukany bardzo wiele razy wodą i wodą został zalany w celu wypłukania jeszcze resztek syfu. Na sobotę jestem z nim umówiony na zamianę kranówki na płyn. I teraz tak:
- chyba udało się nam wyeliminować bąblowanie. Pojedyncze bąble się zdarzają, ale nie ma to raczej związku z gazowaniem. Teraz jak gazuję widzę bardziej ruch wody wywoływany przez pompę.
- przewody nie są twardsze niż powinny
- niestety musiałem już dolać ok 250 ml wody. Co prawda ubytek jest niby normalny po wymianie płynu (w moim przypadku wody), ponadto ruszyłem ogrzewanie, żeby sprawdzić, czy działa, więc w nagrzewnicy teoretycznie mogło być powietrze i/lub resztki syfu. Nie wiem, czy gość otworzył nagrzewnicę wtedy. Nie mam jednak pewności co do przyczyny powodującej konieczność dolania.
- wycieku wciąż nie widzę. Dywaniki w środku też suche.
- temperatura pracy silnika prawidłowa
- ogrzewanie działa prawidłowo
- auto od tej pory ani razu nie zakopciło.
Co do tego kopcenia, niewykluczone, że to wina przewodów. Wczoraj zaczął mi chodzić na 3 gary, poruszałem przewodami i jeden tylko dotknąłem i w ręku została mi sama "fajka" a na cewce została ta blaszka. Za godzinę jadę odebrać nowe przewody, doraźnie małą rzeźbą zrobiłem ten stary, byle działało.
Tak w ogóle to zdaje mi się, że gdybym spalał takie ilości wody, to musiałbym zostawiać jakąś chmurkę za sobą, co nie?
edit: Tak, czy inaczej, w sobotę się widzę z nim, więc omówimy co trzeba. A z tą wodą to niezła "hydrozagatka" (ubytki).
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-05-2017, 08:45 przez jaszek7777.)
sportway
1,627
331
120
INNY
2018
INNY
Był SportWay 1.8
Nagrzewnica nie posiada zaworu.
•
|