Przede wszystkim wg mnie szczotka druciana i delikatnie należało by obskrobać te zaparchlone ranty na tarczach, bo niedługo zablokują się albo wyryją dziurę w zaciskach, a te syfy wpadają pomiędzy tarczę i klocek i rysują ją. Rdza rdzą, wiadomo, zawsze będzie tam występować..ale bez przesadyzmu ;) Do przesmarowania prowadnice zacisków i sprawdzenia czy tłoczek nie wrósł w klocek od strony kolumny. Co prawda mam SCI PHII, ale zasada działania hamulców w obu jest taka sama...u mnie przy takim stanie zardzewienia tarcz i zacisków, tłoczek był totalnie zapieczony, że nie dało się go nawet wkręcić, by włożyć nowy klocek (system LUCAS), sprawdź, czy czasami też tak nie masz. Hamować hamowało, ale też piszczały, a na diagnostyce skuteczność hamowania o dziwo była spora..zapewne tylko dlatego, że na klocku była jeszcze okładzina. Po rozebraniu wyszło co wyszło, także radzę przy okazji pomalować zaciski i skończą się problemy z rdzewieniem w miejscach osadzania klocków ;)