op Witam serdecznie. Co może być przyczyną że świeci kontrolka ABS i czasem gaśnie? W momencie kiedy świeci raczej nie ma ABSu bo podczas gwałtownego hamowania nie czuć żeby Renata hamowała pulsacyjnie. Nie sprawdzałem hamulca podczas zgaszonej kontrolki. I drugie pytanie podczas zaciągniętego hamulca postojowego brak kontrolki na desce rozdzielczej. Od czego zacząć szukanie przyczyny? Pozdrawiam i dziękuję za pomoc

Z tym ABS to sprawdź czujniki przy kołach i kostki bo któryś może być luźny i dlatego czasem świeci kontrokaka, a czasem nie.

Zapalasz auto błędu nie ma,
Błąd pojawia się chwilę po ruszeniu.
Zapewne tak myślę któryś czujnik z przodu nie widzi tego że auto jedzie i koła się kręcą. Obstawiam od najtańszych rzeczy to brudny czujnik.
Kontrolka która świeci informuje Cię że system ABS nie działa.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

Ja miałem pęknięty pierścień

Wysłane z mojego fona

Ja miałem pęknięty pierścień

Wysłane z mojego fona

To już droższe naprawy, kontrola czystości czujników wskazana.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka

op Czasem jest tak że nie świeci kilka dni albo wcale.

Wypadałoby zapamiętane błędy odczytać a ABSu.

Temat nie zamknięty, to się podłączę - SC1 2002 - po przekręceniu kluczyka piszczy alarm i świeci się ABS oraz Serwis. Sądzicie, że czujniki mogą wariować?

Sądzimy że trzeba diagnostykę zrobić układu ABS, zakładam że płyn hamulcowy jest w zbiorniczku.

Np to dziś niespodzianka.
Ale, po kolei - wczoraj zrobiłem autodiagnozę, czyli dyskotekę. Przycisk komputera i stacyjka. Na chwilę błąd zgasł, żeby po chwili wrócić jak bumerang
Pojechałem do pracy, zakupy, powrót. Staję na parkingu i złapałem kluczyk ( tu nie powiem do końca co się stało, bo rozmawiałem-czy nacisnąłem otwieranie, czy przekręciłem lekko kluczyk w tryb odpalania?) Nagle pisnęło, zapaliły się alarmy na desce i w kilka sekund zniknęły. Odpaliłem pojechałem dalej, potem drugi raz i nic się nie świeci na desce... Kaszpirowski wrócił, czy ki diabeł? ;)