Jaki olej do Renault?
Prawda jest taka że najważniejsza jest wymiana oleju co 10 tyś.km.Zawsze wymieniałem olej co 10 tyś.km lub co rok od lat 80- tych,i nigdy nie miałem problemów z układem korbowo -tłokowym .Renault celowo wpisało do programu 30 tyś.km wymiana aby wykańczać silniki.W tym samym silniku 1.9 dci Volvo jest zalecana wymiana co 15 tyś.km i śmigają setki tysięcy km.Użytkowałem scenic 1.6,Vel Satis 3.5v6, clio 1.4 16v ,scenic 2.0 16v i wszystkie są such i nie biorą oleju.Gostek co przyjechał po Vel Satis-a nie widział czystszego silnika.Stosuje ELF 5w40 lub total 5w40 z bańki ----w beczkach są cuda. ps. kolega wymienił olej i dali z beczki i suzuki v6 benzyna szlak trafił-klekocze i dymi.
(07-12-2015, 22:03)alamsok1 napisał(a): Zawsze wymieniałem olej co 10 tyś.km lub co rok od lat 80- tych,i nigdy nie miałem problemów z układem korbowo -tłokowym .(...) Użytkowałem scenic 1.6,Vel Satis 3.5v6, clio 1.4 16v ,scenic 2.0 16v i wszystkie są such i nie biorą oleju.Nie wyliczyłeś żadnego współczesnego diesla (trudne warunki pracy oleju -wyższe stopnie sprężania, większe ciśnienie oleju, większe ciśnienie w skrzyni korbowej, wyższe wymagania co do "eko" - popioły, HTHS itp) ani żadnego turbo (smarowanie turbo, rzyganie w IC, wysokie ciśnienie w komorze spalania, natrysk oleju na denko tłoka), a w benzynach jak simmeringi i uszczelki są OK to chyba nic dziwnego, że olej nie znika. Cytat:Gostek co przyjechał po Vel Satis-a nie widział czystszego silnika. Rozbierał go? Czysty silnik z zewnątrz nie oznacza czystego środka. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2015, 21:23 przez funkoval.) (07-12-2015, 15:52)maciej1486 napisał(a): Panowie zostało mi 1500km do wymiany oleju tj 10000km i chce zmienić olej z Elfa 10w40 na inny, ale chyba też 10w40. Z tego co wyczytałem z postów w temacie to Motula dość dużo ubywa. Myślę nad Mobilem, Castrolem i valvoline tylko nie wiem jaki konkretnie. Wiem, ze w tym temacie jest wiele... ale ja już mam mętlik w głowie. Poproszę konkretny np link z olejem który warto zakupić Dlaczego chcesz zostać przy 10w40?
Nie mam konkretnego powodu.
Diagnostyka aut osobowych--> DELPHI, DTT4ALL,VCDS
Brak powodu to dobry powód żeby zrobić silnikowi "dobrze" i porzucić ten pomysł Oleje 10w40, które są u nas najpopularniejsze tj. wszelkie Mobile, Castrole, Elfy, Totale itd. to w gruncie rzeczy oleje mineralne. Realnie nazwanie ich półsyntetykami to często nadużycie i marketing. Podobnie jak nazywanie części olejów lepkości pokroju 5w30 czy 5w40 syntetykami z tym, że tutaj jest już znacznie lepiej, bo olej o bazie grupy III (takie HC na przykład) z dobrym pakietem dodatków może być finalnie bdb produktem.
Trzymając się jednak dyskusji o stosowaniu olejów 10w40 to warto wiedzieć, że ze względu na bazę, z której zostały wykonane oraz swoje parametry lepkościowe nie są w stanie dobrze chronić nowoczesnego silnika z turbosprężarką. Lepkość 10w40 stawia spore ograniczenia jeśli chodzi o pompowalność oleju. Powoduje to gorsze rozruchy silnika, który najbardziej zużywa się właśnie podczas odpalania, kiedy olej dopiero dociera do newralgicznych punktów. Marna pompowalność spowalnia ten proces co jest negatywnym zjawiskiem. Podobnie sprawa ma się z punktem płynięcia, który w olejach 10w40 jest zazywczaj wyższy a więc mniej korzystny. To jeśli chodzi o rozruchy. Przechodząc do bazy olejowej warto wiedzieć, że bazy niższe klasowo zostawiają po sobie więcej zanieczyszczeń w postaci szlamów i osadów węglowych. Te odkładają się w silniku. Nie sprzyjają też pracy turbosprężarki, kiedy olej o zbyt dużej lepkości musi płynąć kanałem powrotnym. Jeśli dojdzie do zwężenia takiego kanału ze względu na osad/szlam to rezultatem jest wyciek oleju z turbosprężarki podobnie jak w sytuacji, kiedy naleje się zbyt dużo oleju do silnika. Zachęcam żebyś przemyślał sprawę, bo warto ;) (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2015, 20:34 przez CzarnePaliwo.) (08-12-2015, 20:31)CzarnePaliwo napisał(a): Trzymając się jednak dyskusji o stosowaniu olejów 10w40 to warto wiedzieć, że ze względu na bazę, z której zostały wykonane oraz swoje parametry lepkościowe nie są w stanie dobrze chronić nowoczesnego silnika z turbosprężarką. Lepkość 10w40 stawia spore ograniczenia jeśli chodzi o pompowalność oleju. Powoduje to gorsze rozruchy silnika, który najbardziej zużywa się właśnie podczas odpalania, kiedy olej dopiero dociera do newralgicznych punktów. Marna pompowalność spowalnia ten proces co jest negatywnym zjawiskiem. Podobnie sprawa ma się z punktem płynięcia, który w olejach 10w40 jest zazywczaj wyższy a więc mniej korzystny. To jeśli chodzi o rozruchy. Przechodząc do bazy olejowej warto wiedzieć, że bazy niższe klasowo zostawiają po sobie więcej zanieczyszczeń w postaci szlamów i osadów węglowych. Te odkładają się w silniku. Nie sprzyjają też pracy turbosprężarki... To czemu w moim 2.0T dalej ląduje 5w-40? (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2015, 21:03 przez Fyox.) (08-12-2015, 21:02)Fyox napisał(a):(08-12-2015, 20:31)CzarnePaliwo napisał(a): Trzymając się jednak dyskusji o stosowaniu olejów 10w40 to warto wiedzieć, że ze względu na bazę, z której zostały wykonane oraz swoje parametry lepkościowe nie są w stanie dobrze chronić nowoczesnego silnika z turbosprężarką. Lepkość 10w40 stawia spore ograniczenia jeśli chodzi o pompowalność oleju. (...) Chyba się zgubiłem. CzarnePaliwo pisze przecież, że problem ze smarowaniem przy turbo ma olej 10W40, a Ty pytasz o to, dlaczego stosujesz 5W40? |
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
7 gości