op witam kolegów.
napiecie spoczynkowe 12,5V
po rozruchu rosnie szybko do 14,5 i dalej az do 16V

Silnik na biegu jałowym pracuje równo, natomiast po dodaniu gazu zaczyna lekko falować obrotami i moduluje jasnością swiecenia zarówek - napiecie wciąz sie wacha o kilka dziesiątych wolta. 
oczywiscie po jakims czasie pojawia sie serwis,z ikonką silnika , oraz na zmianę alarm dzwiekowy z akumulatorem  , Po czym alarmowanie gaśnie na jakiś czas .


Akumulator niby nowy - roczny , trzyma napięcie spoczynkowe i dobrze kręci - ale w sumioe jest ciepło wiec rozruch nie jest teraz zbyt utrudniony.
Wczesniej była usterka która samoczynnie zanikła - tz. koniecznośc kilkukrotnego odpalania samocho0du (2-4 razy)po dłuższym postoju. teraz odpala zawsze od razu. Wtedy sprwdzałem, - napiecie spoczynkowe 12,4V , a NAPIECIE ŁADOWANIA PO KILKU MINUTACH PRACY SILNIKA STABILIZOWAŁO SIE NA 14,4v



jakies pomysły"?

Moja wstepna teoria to ze aku nie przyjmuje ładunku, wzrasta mu szybko napięcie , a regulator alternatora nie potrafi zdusic na tyle pradu "wychodzacego " aby napiecie spadło do poziomu 14,4

Pozdrowienia

A moja szybka diagnoza, że regulator do wymiany bo aku roczne ugotujesz.

op a co z teoriami, ze to komputer reguluje napiecie - tez takie wtyczytałem na forum?

Regulator w normalnych warunkach nie potrzebuje przewodu wzbudzającego. To jest raczej informacja dla komputera o obciążeniu alternatora. Często przy tanich zamiennikach regulatorów komputer widzi cały czas pełne obciążenie alternatora i np. nie pozwoli włączyć grzałek elektrycznych albo wyłącza sprężarkę klimy.

Napięcie na aku nie wzrasta samo i alternator nie jest urządzeniem "duszącym" ;) Alternator zasila całą instalację elektryczną i dodatkowo aku ładuje. 14,4V jest maksymalnym napięciem jaki można przyłożyć do aku dwunastki by go nie przeładować i stąd ta wartość. Przekroczenie jej  i maltretowanie aku piętnastoma voltami, skutkuje "gotowaniem" się elektrolitu i zmniejszeniem zywotności aku oraz ryzykiem uszkodzenie elektroniki w aucie.


Twoja teoria zatrąca tylko trochę o zjawisko dużej rezystancji wewnętrznej ale zużytego aku i efekt, kiedy podłączasz prostownik automatyczny, po kilku sekundach pokazuje, że jest naładowany, bo prąd płynący przez ogniwa jest tak mały że napięcie bardzo szybko osiąga max pułap. W samochodzie możesz mieć całkowity szajsen aku, a regulator i tak będzie trzymać 14,4V. 

Problem polega ewidentnie na awarii układu regulacji napięcia.

op Ok . czuje sie przekonany.
Dwa pytania .
Jaki w takim razie regulator zamówic, oraz czy da sie go wymienic bez wyjmowania alternatora z auta?

dzięki za pomoc

op no i masz.
Ze względów tzw wyższej konieczności auto musiało w sobote odbyć dłuższa drogę tzn około 200km.
Z relacji kierowcy - w czasie jazdy tam kilka razy pojawił sie komunikat alarmowy, i z powrotem ze dwa razy. Auto wrociło wczesnym rankiem.
po przeczytaniu Waszych porad , Juz z latarka poszedłem przygladac sie jak tam do regulatora alternatora dojść, ale jeszcze odpaliłem auto i o dziwo napiecie 14,4V.
poczekałem dłuższą chwiklę, ale po podwyższonym napieciu ładowania brak sladu.
zaczynam sie bac tego auta :O)
Kolejna dłuzsza jazda wczoraj , dziś i wszystko w normie.
Woltomierz stale podłączony do gniazda zapalniczki i napięcie wolno zmienia sie pomiędzy 13,8-14,4 w zakeznosci czy pracuje klima , swiatła etc.

Niepokój pozostał jednak.
Miał ktoś podobne doświadczenia?
pozdrawiam