op Witam.
Wczoraj miałem przykre doświadczenie. Ruszyłem espace IV (długa historia) po dłuższym postoju. Podejrzewałem, że sprężyna pękła ale nie spodziewałem się, że mi rozerwie oponę, jak ruszę.. :
W temacie wątku - podczas zdejmowania koła ukręciłem nasadkę, klucz samochodowy renault, klucz teleskopowy. Użyłem 3 podnośników, z czego tylko jeden miałem taki, którym byłem w stanie podnosić samochód (2 pozostałe tylko podpierały). Z podnośnika wystrzeliły 2 nity i patrzyłem, jak rozpada się łożysko na śrubie. (całe szczęście wytrzymał jakoś). Wulkanizatorzy docigają śruby solidnie.. Tak więc narzędzia, które miałem okazały się nieadekwatne do zadania. Fabryczne narzędzia to najczęściej g z plasteliny. Sklepowe trochę lepsze ale trzeba dobrze wybrać, bo jakość też jest różna. Z 2 teleskopowych kluczy jeden pękł a drugi odkręcił 3 śruby i już zaczął się przekręcać, kiedy strzeliła nasadka.. Kupiłem trzeci klucz z nasadką i dał radę z pozostałymi 2 śrubami. Wszystko działo się pod domem i na spokojnie ale wyobrażam sobie, że w zimie, w nocy, w deszczu, z rodziną i z dala od cywilizacji również może mi się to zdarzyć. 

Sorry za długi wstęp.
Tak więc poszukuję maksymalnie solidnych narzędzi tj podnośnik, klucz, nasadki, które mógłbym wozić w samochodzie i mieć pewność, że nie zawiodą.
Podnośniki nożycowe są najpopularniejsze ale nie najsolidniejsze. Tłoczkowe pionowe nie zmieszczą się pod samochodem, jeżeli nie ma powietrza w kole. Pieski ? Raczej duże, więc nie wiem..

Proszę napiszcie, jakie macie swoje pewne narzędzia i propozycje. Może z innych samochodów będą dobre zestawy, które można kupić na alergo?

Aha, pisałem o  espace ale docelowo chodzi o Scenica III. Fajnie by było, gdyby pomieściły się gdzieś w tych schowkach w podłodze.

PS
Sprzedam espace IV, do zrobienia silnik i parę pierdół 

Wulkanizatorzy docigają śruby solidnie..

Oni je niszczą tak samo jak przykręcone w taki sposób felgi. Zmień wulkanizatora/warsztat albo ich pilnuj żeby tak śrub kół nie dokręcali a jak się nie uda to popuścić i dokręcić kluczem dynamometrycznym z właściwym momentem dokręcenia.

e ale wyobrażam sobie, że w zimie, w nocy, w deszczu, z rodziną i z dala od cywilizacji również może mi się to zdarzyć.

Wykup assistance. Minusem może być długie oczekiwanie ale ....

jakie macie swoje pewne narzędzia i propozycje.

Wartość przewyższy kilkuletni koszt assistance i o takich do schowka to zapomnij. Albo dobre albo oryginalne. Oczywiście nasadka "udarowa" i do tego odpowiednia przedłużka może być w schowku jednak podnośnik fabryczny trudno będzie zastąpić.

Assistansa z reguły szkoda na takie sytuacje. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia wieczorem miałem taką sytuację. Telefon po pierwszą lepszą pomoc drogową było ciemno, zimno i lał deszcz. 150zł, które zapłaciłem to nic przy takiej sytuacji.

Assistansa z reguły szkoda na takie sytuacje

co to znaczy szkoda?
masz ASS dzwonisz przejeżdżają i zmieniają koło

op

Wulkanizatorzy docigają śruby solidnie..

Oni je niszczą tak samo jak przykręcone w taki sposób felgi. Zmień wulkanizatora/warsztat albo ich pilnuj żeby tak śrub kół nie dokręcali a jak się nie uda to popuścić i dokręcić kluczem dynamometrycznym z właściwym momentem dokręcenia.

e ale wyobrażam sobie, że w zimie, w nocy, w deszczu, z rodziną i z dala od cywilizacji również może mi się to zdarzyć.

Wykup assistance. Minusem może być długie oczekiwanie ale ....

jakie macie swoje pewne narzędzia i propozycje.

Wartość przewyższy kilkuletni koszt assistance i o takich do schowka to zapomnij. Albo dobre albo oryginalne. Oczywiście nasadka "udarowa" i do tego odpowiednia przedłużka może być w schowku jednak podnośnik fabryczny trudno będzie zastąpić.

Nawet jak dociągną kluczem dynamometrycznym, to śruba może po czasie się zapiec. 
Rozumiem argument z assistance, mimo tego chciałbym być wyposażony w dobre narzędzia ?
Podnośniki fabryczne to wg mnie nie są wystarczające.

Assistansa z reguły szkoda na takie sytuacje

co to znaczy szkoda?
masz ASS dzwonisz przejeżdżają i zmieniają koło

Mając dwa zgłoszenia na rok, wolę jednak wykorzystać w poważniejszej sytuacji.

Assistansa z reguły szkoda na takie sytuacje.

Niby dlaczego, łaski nie robią.

Assistansa z reguły szkoda na takie sytuacje

co to znaczy szkoda?
masz ASS dzwonisz przejeżdżają i zmieniają koło

Mając dwa zgłoszenia na rok, wolę jednak wykorzystać w poważniejszej sytuacji.

Nie qiem ile za to.palvisz ale ja ,a no limit place 30pln więcej niż normalne ASS

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Assistansa z reguły szkoda na takie sytuacje

co to znaczy szkoda?
masz ASS dzwonisz przejeżdżają i zmieniają koło

Mając dwa zgłoszenia na rok, wolę jednak wykorzystać w poważniejszej sytuacji.

Nie qiem ile za to.palvisz ale ja ,a no limit place 30pln więcej niż normalne ASS

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

Za stare auto mam na takie luksusy. Jak bym miał No limit bym może skorzystał. Ale u mnie laweta zazwyczaj z Zielonej Góry jedzie, to godzina drogi, a nim ruszy to też zejdzie. Minimum 1.5-2h czekania. A tutaj 20 minut i już była pomoc. Więc dla mnie w tamtej sytuacji 150zł było symboliczną kwotą.

Pomoc przyjechała w Scenicu II

Za stare auto mam na takie luksusy.

w ASS nie ma nic do rzeczy wiek auta