To jest akurat całkiem normalna cena jak się kupuje w Belgii (czy gdzieś na zachodzie) od prywatnej osoby z podwórka i auto jest w stanie nieposzanowanym ale jeżdżącym. Wszystkie inne ściągane do PL są brane pokolizyjne i stąd "atrakcyjne" ceny w Polsce.
Akurat w Belgii, zwłaszcza jak się jeździ po Brukseli czy zatłoczonych miastach, ludzie nie za bardzo dbają o wygląd auta, samochód ma się przemieszczac, a wyglądać nie będzie- dam usłyszała od właścicieli że zderzaków robić nie będą bo nie ma sensu bo zaraz tak samo będą wyglądały. Taka jest ich filozofia.
Ja bym odpuścił..
Akurat w Belgii, zwłaszcza jak się jeździ po Brukseli czy zatłoczonych miastach, ludzie nie za bardzo dbają o wygląd auta, samochód ma się przemieszczac, a wyglądać nie będzie- dam usłyszała od właścicieli że zderzaków robić nie będą bo nie ma sensu bo zaraz tak samo będą wyglądały. Taka jest ich filozofia.
Ja bym odpuścił..