op Witajcie,

Z racji tego że w mojej babci S1 tylna belka już ma dość (Renata tylnym zderzakiem niemal po asfalcie szura) zdecydowałem się na jej wymianę na regenerowaną.

I tutaj pojawia się moje pytanie- czy ktoś przerabiał temat wymiany i jazdy na regenerowanej belce z Antałexu? Najbliższy warsztat partnerski gdzie wg danych na stronie wymienią mi belkę od ręki i będę mógł zostawić starą jest w Kobylnicy pod Poznaniem.

Ktoś podpowie jak wygląda w ogóle procedura

Nie wiem jak wygląda procedura wymiany w tej firmie, ale ja mam belkę od Antałex, kupiłem na allegro. Wymieniałem sam. Belka spoko, choć przejechała z 10k km dopiero, więc co ma nie być spoko. Swoją starą oddałem na złom.
Odpowiadam zatem na pytanie czy warto kupić i moim zdaniem jest ok i warto.
Nie było kłopotu z nią, zbieżność też jest ok, w sensie da się ustawić i auto bokiem nie idzie.

Ja wymieniałem w Xsarze na regenerowaną z tej firmy ,przejechałem na niej około 60 tysięcy i sprzedałem samochód . Belka bez zastrzeżeń , wymieniałem w partnerskim zakładzie chyba w Łomiankach . Wszystko poszło sprawnie , tylko zastanów się czy warto będzie zakładać stare szczęki , bębny i łożyska .Ja wymieniałem też poduszki łączące belkę z nadwoziem .

op

Ja wymieniałem w Xsarze na regenerowaną z tej firmy ,przejechałem na niej około 60 tysięcy i sprzedałem samochód . Belka bez zastrzeżeń , wymieniałem w partnerskim zakładzie chyba w Łomiankach . Wszystko poszło sprawnie , tylko zastanów się czy warto będzie zakładać stare szczęki , bębny i łożyska .Ja wymieniałem też poduszki łączące belkę z nadwoziem .

Mam tarcze z tyłu i nie są w stanie tragicznym. Ręczny sprawny

op No więc pogadałem sobie z Panem z serwisu współpracującego z Antałex. Termin oczekiwania w kolejce około tygodnia. W terminie umówionym wstawiam auto i w dwie godziny jest po temacie. 

Natomiast na stronie Antałexu brakuje jednego istotnego info- że koszty nawet przy zamówieniu osobistym i zleceniu wymiany w punkcie serwisowym nie obejmują robocizny. 

To sprawiło, że realne koszty z 640 zł urosły do 1400 zł bo drugie tyle kosztuje praca panów serwisantów. Niby pierdoła, ale kosztująca

Droga ta wymiana. Trochę czasu i kluczy i można to ogarnąć samemu - wymieniałem na podwórku. Belka ze szrotu. Tył auta stał w tym czasie na drewnianych pieńkach oraz zabezpieczyłem się jeszcze dwoma koziołkami - taka partyzantka ale miałem pewność, że mi na łeb nie poleci . Wszystko robiłem na leżąco pod samochodem, belkę opuszczałem i podnosiłem na lewarku hydraulicznym bo ciężko to samemu zrobić. Mocowanie przewodów hamulcowych do belki obciąłem a przy montażu nawierciłem i złożyłem na małe blachowkręty - nie rozszczelniałem układu hamulcowego. Hamulce to plug and play ("nową" belkę miałem z tarczami a zamontowałem swoje bębny). Śruby wchodzące w progi u mnie puściły bez problemu. Trzy popołudnia + trzy czteropaki a jaka satysfakcja . Powodzenia jakby co.

A mnie dziwi, iż sądziłeś że to cena z montażem.

op

Droga ta wymiana. Trochę czasu i kluczy i można to ogarnąć samemu - wymieniałem na podwórku. Belka ze szrotu. Tył auta stał w tym czasie na drewnianych pieńkach oraz zabezpieczyłem się jeszcze dwoma koziołkami - taka partyzantka ale miałem pewność, że mi na łeb nie poleci . Wszystko robiłem na leżąco pod samochodem, belkę opuszczałem i podnosiłem na lewarku hydraulicznym bo ciężko to samemu zrobić. Mocowanie przewodów hamulcowych do belki obciąłem a przy montażu nawierciłem i złożyłem na małe blachowkręty - nie rozszczelniałem układu hamulcowego. Hamulce to plug and play ("nową" belkę miałem z tarczami a zamontowałem swoje bębny). Śruby wchodzące w progi u mnie puściły bez problemu. Trzy popołudnia + trzy czteropaki a jaka satysfakcja . Powodzenia jakby co.

Nierealne u mnie. Po pierwsze, ogólnodostępny parking. Po drugie, brak odpowiednio wysokich kobyłek żeby komfortowo pracować. Po trzecie, nie unieruchomię auta na tak długo żeby sobie w czasie wolnym grzebać

No i wymieniłeś już? Faktycznie było 2 godziny?
Ja walczyłem z 5 chyba godzin. Jedną srubę musiałem palnikiem pokonać, bo mi cholewki nie szło inaczej.

Zdecydowanie polecam z kanału.
Na leżąco,pod autem to nie robota.
Owszem nie raz sam tak robiłem,no ale komfort średni przy tym