op No i życzę ci żebyś długo jeździł i na obserwacjach sie skonczylo

Witam ja już z silnikiem 2.0 po wymianie autko śmiga 4750 km przejechane, oczywiście jak to bywa oprócz rozrządu, sprzęgła i kupy innych rzeczy jestem bardzo zadowolony, magik wie że tak go nazywamy ;-) i facet wie co robi bardzo chłopa polecam. ps. dzięki za doradzenie 2.0 pozdrawiam

op Hmm. Też bym chciał 2.0 zamiast 1.6.....ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ...
Aby bezawaryjny...

Czas zakończyć historię mojego samochodu którą rozpocząłem kilkanaście postów temu. W skrócie: w połowie lipca zauważyłem ubytek płynu chłodzącego. Od tego momentu płynu ubywało coraz więcej. Po kilku dniach po przejechaniu 50 km musiałem dolać 1 l płynu – do tego problemy z zapłonem, nierówna praca po odpaleniu, siwy dym, ubytki płynu. Po wykręceniu świec, w drugim cylindrze jeziorko. Po rozważeniu wszystkich opcji, padła decyzja o wymianie silnika na 1,6. Jako że nie bardzo mogłem sobie pozwolić na odstawienie samochodu na dwa miesiące do mechanika zrobiłem dwie rzeczy. Po pierwsze zrobiłem coś, czego w innym wypadku bym nie zrobił: wlałem do płynu środek z niebieskiej buteleczki o nazwie K-SEAL. Środek zadziałał błyskawiczni i skutecznie. Na tyle skutecznie, że przez następne dwa miesiące zrobiłem 1200 km i dolałem w tym czasie tylko litr płynu (przed zalaniem silnik „brał” litr na 50 km). W tym czasie silnik pracował idealnie bez żadnych objawów uszkodzenia. Drugą rzeczą było zadzwonienie do „magika” i umówienie się na wymianę. Jako że samochód jeździł i był mi potrzebny awaryjnie do krótkich przejazdów (bałbym się jechać gdzieś dalej), więc umówiłem się że będę stał kolejce ale samochód będzie u mnie.  Na początku co dwa tygodnie a później co tydzień pisałem sms lub dzwoniłem, że dalej czekam w kolejce. Około 20 wrześnie ustaliliśmy że to już moja kolej i następny silnik będzie dla mnie. Samochód zawiozłem we wtorek 26 września, a w kolejny wtorek pojechałem po odbiór. Żeby oszczędzić sobie kłopotu z szukaniem stacji diagnostycznej, która będzie widział co zrobić by załatwić zmianę silnika w papierach, od razu z zakładu pojechałem z panem „Magikiem”  na stację diagnostyczną, z wiadomych przyczyn mającą duże doświadczenie sporządzeniu dokumentów niezbędnych do zmiany w papierach po wymianie silnika. Wizyt trwała około 20 min i kosztował 180 zł. Co do silnika – założony silnik miał przebieg 138 tyś więc praktycznie tyle samo co wyjęty (136 tyś). Wymieniony kompletny rozrząd z pompą wody i napinaczem oraz tarcza sprzęgła z wysprzęglikiem hydraulicznym. No i oczywiście oleje, filtr. Co do Pana „Magika” oczywiście gorąco polecam.
A teraz krótkie wrażenia po zamianie silnika:
Na początku czuć było różnicę, ale to przede wszystkim zmiana przyzwyczajeń. Po prostu nie da się już jeździć w trasie na 6 jak automatem, tylko niestety trzeba częściej zmieniać biegi i kręcić na wyższe obroty. Jest głośniej. Silnik jest głośniejszy na wolnych obrotach a w czasie jazdy pracuje na wyższych obrotach więc jest dodatkowo głośniej. Na autostradzie przy 140 ponad 3700 i jest to już męcząco głośno. Przy 130 jest akceptowalnie. Tempomat na 6, podjazd pod górkę a tu prędkość spada, bo silnik nie wyrabia i trzeba redukować. Stanowczo nie jest to teraz samochód, gdy ktoś dużo jeździ po autostradach, na 1,4 jeździło się super. I właśnie tu najbardziej jest widoczna różnica. W czasie jazdy po mieście czy drogach lokalnych, nie jest to tak odczuwalne. Trzeba po prostu mocniej kręcić silnik, częściej zmieniać biegi i dynamika nie jest rażąco niższa. Dodatkowo chyba będzie niższe spalanie, ale za mało na razie kilometrów zrobiłem aby to na 100% stwierdzić.

op Mimo kilku minusów....i kilku plusów( np mniejsze spalanie) ..najważniejsze żeby silnik działał bezawaryjnie..... i tego co zycze

Witam ja już z silnikiem 2.0 po wymianie autko śmiga 4750 km przejechane, oczywiście jak to bywa oprócz rozrządu, sprzęgła i kupy innych rzeczy jestem bardzo zadowolony, magik wie że tak go nazywamy ;-) i facet wie co robi bardzo chłopa polecam. ps. dzięki za doradzenie 2.0 pozdrawiam

Które 2.0 przeszczepione? Stary poczciwy F4R czy ta kooperacja z Nissanem M4R?

op Dwie rzeczy.
1. Wciąż jeżdżę scenic po swapie i jest ok :-)
2. Kolejnemu forumowiczowi dałem namiary na magika- czyli kolejny silnik padl

Hej, pytanko mam:
Posiadam scenic III 1.4 tce, aktualnie jest u mechanika ze stwierdzoną diagnozą (klasyka niestety) = tuleja cylindra. Przymierzam się do zmiany na 1.6 16v. Dzwoniłem do speca z allegro i ciężko z silnikami dużo ludzi u niego czeka, czy jest jakaś jeszcze inna alternatywa speca ogarniania tego tematu? Słyszałem o Wrocławiu, ale nie mam żadnych info, doradzicie w tej kwestii?

pio555 napisał 26-10-2023, 11:50:
Zapraszamy do przywitania się z innymi użytkownikami. Pierwszy post zgodnie z regulaminem pkt.4 powinien znajdować się w Powitaniach.
Kolejny post proszę napisać w Powitaniach. http://www.scenic-forum.pl/Forum-Powitania

Wrocław co niby remontuje 1.4tce?

Nie wierzę w takie "remonty".

Nie wierzę w takie "remonty".

na grupach FB jest coraz więcej "zadowolonych" z regeneracji silników przez tą firmę