Na podstawie własnych obserwacji potwierdzonych w kilku zakładach zajmujących się naprawą i regeneracją turbin uważam, że turbina Garrett gwiżdże, świszcze, wyje z kilku przyczyn.
Błąd w montażu polegający na
-brudnym układzie smarowania silnika (brak higieny pracy, mechaniczne uszkodzenie łopatek wirnika, nie wymienienie chłodniczki oleju w przypadku remontu silnika po panewce,itp.)
-nie skontrolowaniu ciśnienia oleju i ciśnienia na przewodzie olejowym idącym do turbiny
-nie zalaniu turbiny olejem
-po zamontowaniu turbiny natychmiastowe uruchomienie silnika i wkręceniu na wyższe obroty (silnika nie można natychmiast uruchomić należy odłączyć zasilanie paliwem i kręcić żeby pompa oleju pchała olej a silnik nie uruchomił się, można też włączać start i wyłączać tak aby rozrusznik kręcił)
Błąd po stronie regeneratorów
-stosowanie części z odzysku (chodzi o obudowy turbin i kierownicę zmiennej geometrii po ukręceniu wałka wirnika, bądź montaż tych części z turbiny w której wałek miał tak duży luz, że jego łopatki cięły obudowę bądź łopatki kierownicy, montaż kierownicy zmiennej geometrii w której łopatki ze względu na swój wiek mają luz przekraczający zalecenia fabryczne) taka kierownica jak chodzi przez 10-13 lat a co się z tym wiąże przejedzie 200-300 tyś. km. ma prawo mieć luzy a mimo to żadko kto ją wymienia, jest myta albo i nie i heja do nowej turbiny
-stosowanie części bardzo tanich, wykonanych z byle czego
-nienależyte wyważenie i doważenie wirnika
-uszkodzenie mechaniczne łopatek wirnika (upadek ze stołu montażowego na podłogę)
To wszystko skutkuje tym, że turbina wydaje dziwne dźwięki no ale kręcąc się z prędkością dochodzącą do około 180-200 tyś. obr. ma prawo.
Wiele osób jeździ i nawet nie wie, że z turbiną jest coś nie tak, są tacy którzy nie czują nawet, że turbina nie pracuje.
Błąd w montażu polegający na
-brudnym układzie smarowania silnika (brak higieny pracy, mechaniczne uszkodzenie łopatek wirnika, nie wymienienie chłodniczki oleju w przypadku remontu silnika po panewce,itp.)
-nie skontrolowaniu ciśnienia oleju i ciśnienia na przewodzie olejowym idącym do turbiny
-nie zalaniu turbiny olejem
-po zamontowaniu turbiny natychmiastowe uruchomienie silnika i wkręceniu na wyższe obroty (silnika nie można natychmiast uruchomić należy odłączyć zasilanie paliwem i kręcić żeby pompa oleju pchała olej a silnik nie uruchomił się, można też włączać start i wyłączać tak aby rozrusznik kręcił)
Błąd po stronie regeneratorów
-stosowanie części z odzysku (chodzi o obudowy turbin i kierownicę zmiennej geometrii po ukręceniu wałka wirnika, bądź montaż tych części z turbiny w której wałek miał tak duży luz, że jego łopatki cięły obudowę bądź łopatki kierownicy, montaż kierownicy zmiennej geometrii w której łopatki ze względu na swój wiek mają luz przekraczający zalecenia fabryczne) taka kierownica jak chodzi przez 10-13 lat a co się z tym wiąże przejedzie 200-300 tyś. km. ma prawo mieć luzy a mimo to żadko kto ją wymienia, jest myta albo i nie i heja do nowej turbiny
-stosowanie części bardzo tanich, wykonanych z byle czego
-nienależyte wyważenie i doważenie wirnika
-uszkodzenie mechaniczne łopatek wirnika (upadek ze stołu montażowego na podłogę)
To wszystko skutkuje tym, że turbina wydaje dziwne dźwięki no ale kręcąc się z prędkością dochodzącą do około 180-200 tyś. obr. ma prawo.
Wiele osób jeździ i nawet nie wie, że z turbiną jest coś nie tak, są tacy którzy nie czują nawet, że turbina nie pracuje.