Odma olejowa to nie filtr.
Filtr z węglem aktywnym stosuje się w filtrach kabinowych, czy gdzieś jeszcze? Katalizator?
Po drugie jak niby komputer miałby wskazać na błąd filtra kabinowego, chyba padł bym ze śmiechu.
Raczej chodzi o katalizator, może być zapchany, zasyfiony.
Ale w pierwszej kolejności przyjrzałbym się silniczkowi krokowemu, jest przy samej przepustnicy jak patrzysz na przepustnicę to po twojej lewej stronie od niej.
Jeżeli nierówno pracje też na postoju to obstawiam właśnie ten element.
Niestety po wymianie (koszt nowego ok. 40zł) trzeba go ZAADOPTOWAĆ tzn. przygotować do odpowiedniej pracy.
I między bajki wsadź gadanie mechaników, jak powie, że trzeba 2-3 razy przełączyć stacyjkę aż pojawią się kontrolki na zegarach i odczekać 30sek. a następnie kluczyk odkręcić do zera, i gotowe. BZDURA TOTALNA
Silniczek krokowy w tych silnikach ustawia się RĘCZNIE ale ostrożnie nic na siłę.
Robiłem 2 razy to wiem. Żadne tam "panie samo się przyuczy"
Teraz kurcze już dokładnie nie pamiętam, ale da się go ręcznie tylko wcisnąć do wewnątrz albo tylko wyciągnąć.
W każdym razie regulujemy tylko w jedną stronę.
A w drugą przystosuje się sam, przekręcając kluczyk.
Na odkręconych w śrubkach silniczka, trzymamy go lekko aby nie wychodził na zewnątrz, a druga osoba na kilka sekund przekręca kluczyk do kontrolek.
Będzie czuć i delikatnie słychać próbę działania tego krokowca
Następnie wyłącza zapłon do zera i czekać kilka sekund, aż znów krokowiec powróci na ustalone miejsce.
Odpalić auto i sprawdzić obroty.
Jak za niskie lub za wysokie, to wyłączyć silnik, wyjąć krokowca, (i teraz nie pamiętam czy da się tylko wyciągnąć ten drążek czy go wcisnąć, ale chyba raczej tylko wcisnąć) delikatnie wyregulować sugerując się (przyżądem) suwmiarką, i zrobić kolejną próbę pracy silnika i obrotów.
Jak jeszcze nie takie a możliwość regulacji się skończyła, to wyjąć krokowca, przekręcić kluczyk, bolec z krokowca mocno się wysunie.
Kluczyk z powrotem na zero, i czekać aż krokowiec się delikatnie ruszy, wtedy można regulować dalej sugerując się wcześniejszymi wymiarami na suwniarce.
Wiem, wiem brzmi to jak czarna magia, ale jest cholernie proste.
Jak miałbyś to w łapach to zaraz by cię oświeciło.
Zasada jest taka, że nic na chama (bolec stawia lekki opór przy regulacji)
I za każdym razem jak przekręcasz stacyjkę w pozycji zapłonu, lub odkręcasz na zero, to dajesz silniczkowi czas na ruch.
Słychać go delikatnie i czuć.
Zrób parę prób z przekręcaniem kluczyka i się przekonasz że się rusza, będziesz wiedzał ile czasu potrzebuje na ruch.