op
Cześć.
Jak się okazało mam skrajne zużycie hamulców tylnych. Tak bardzo skrajne, że z jednej strony aż zmieliło jeden klocek hamulcowy, a drugi jest bardzo blisko tej samej histori... oczywiście tarcza też zjechana duuużo za dużo. Nie mniej zabrałem się za wymianę i okazuje się, że tłoczek jest tak bardzo wysunięty, że nawet nie jestem w stanie wcisnąć urządzonka do wsuwania tłoczków. Próbowałem innymi sposobami, ale jedyne co udało mi się to ruszyć tłoczek o 1 mm, po czym i tak wraca spowrotem.
Znacie jakieś sposoby na ratunek w tej sytuacji?
Jak się okazało mam skrajne zużycie hamulców tylnych. Tak bardzo skrajne, że z jednej strony aż zmieliło jeden klocek hamulcowy, a drugi jest bardzo blisko tej samej histori... oczywiście tarcza też zjechana duuużo za dużo. Nie mniej zabrałem się za wymianę i okazuje się, że tłoczek jest tak bardzo wysunięty, że nawet nie jestem w stanie wcisnąć urządzonka do wsuwania tłoczków. Próbowałem innymi sposobami, ale jedyne co udało mi się to ruszyć tłoczek o 1 mm, po czym i tak wraca spowrotem.
Znacie jakieś sposoby na ratunek w tej sytuacji?