Manual powiadacie... Niestety obawiam się, że możecie mieć problem z dostępnością do materiałów, z których zrobiłem to podświetlenie.
Poniżej opisuję po kolei wykonane czynności:
1. Wydłubuje się kapselek cienkim śrubokrętem
2. Mój kapsel był trochę zniszczony, więc postanowiłem przemalować na czarno. Użyłem więc "czarnej patyny" do witraży, czyli siarczku (a może chlorku) miedzi. Kapsel pokrył się czarnym nalotem, ale nie było to ładne więc zeszlifowałem wszystko do zera, do gołego plastiku (który jest biały)
3. Od tyłu kapsla, używając miniszlifierki typu-Dremel i frezu palcowego fi 2mm wydrążyłem korytka na źródła światła. Subtelna robota, bo trzeba zdjąć tylko tyle materiału, żeby w miejscu cyferek porobiły się dziury na wylot. Jednocześnie nie za bardzo, aby nie przebić się gdzieś obok albo nie rozwalić samej cyfry. Najtrudniej jest z cyfrą "6" bo ma "oczko", które trzyma się na <1mm cienkiego plasticzku.
4. Od wewnątrz kapselka wkleiłem Poxipolem źródła światła. Były to fiolki z trytem, czyli materiałem radioaktywnym, który świeci bez zasilania kilkanaście lat. Do cyfr zielony, do "R" czerwony.
5. Od wewnątrz wkleiłem folię aluminiową, aby był "odbłyśnik" dla trytów i dla wzmocnienia zalałem wszystko żywicą epoksydową (warstwa kilka mm)
6. Wierzch kapselka pomalowałem na czarno jakąś farbą do plastiku. Ważne, żeby farba nie zaciekła na źródła światła ani do rowków. W moim zamyśle rowki, cyfry i "R" miały być białe a wierzch kapsla czarny. Jak coś zapłynęło to wydrapałem szpilką.
7. Wierzch gałki kilkukrotnie polałem żywicą epoksydową, aby zalać wszystkie cyfry, rowki i "R" na jedną gładką powierzchnię.
8. Szlifowanie papierem 1000, potem 2500
9. Jednak nie wyszło pięknie, więc na wierzch dałem jeszcze dwie warstwy hiper-twardego lakieru bezbarwnego do paznokci od żony.
Poniżej opisuję po kolei wykonane czynności:
1. Wydłubuje się kapselek cienkim śrubokrętem
2. Mój kapsel był trochę zniszczony, więc postanowiłem przemalować na czarno. Użyłem więc "czarnej patyny" do witraży, czyli siarczku (a może chlorku) miedzi. Kapsel pokrył się czarnym nalotem, ale nie było to ładne więc zeszlifowałem wszystko do zera, do gołego plastiku (który jest biały)
3. Od tyłu kapsla, używając miniszlifierki typu-Dremel i frezu palcowego fi 2mm wydrążyłem korytka na źródła światła. Subtelna robota, bo trzeba zdjąć tylko tyle materiału, żeby w miejscu cyferek porobiły się dziury na wylot. Jednocześnie nie za bardzo, aby nie przebić się gdzieś obok albo nie rozwalić samej cyfry. Najtrudniej jest z cyfrą "6" bo ma "oczko", które trzyma się na <1mm cienkiego plasticzku.
4. Od wewnątrz kapselka wkleiłem Poxipolem źródła światła. Były to fiolki z trytem, czyli materiałem radioaktywnym, który świeci bez zasilania kilkanaście lat. Do cyfr zielony, do "R" czerwony.
5. Od wewnątrz wkleiłem folię aluminiową, aby był "odbłyśnik" dla trytów i dla wzmocnienia zalałem wszystko żywicą epoksydową (warstwa kilka mm)
6. Wierzch kapselka pomalowałem na czarno jakąś farbą do plastiku. Ważne, żeby farba nie zaciekła na źródła światła ani do rowków. W moim zamyśle rowki, cyfry i "R" miały być białe a wierzch kapsla czarny. Jak coś zapłynęło to wydrapałem szpilką.
7. Wierzch gałki kilkukrotnie polałem żywicą epoksydową, aby zalać wszystkie cyfry, rowki i "R" na jedną gładką powierzchnię.
8. Szlifowanie papierem 1000, potem 2500
9. Jednak nie wyszło pięknie, więc na wierzch dałem jeszcze dwie warstwy hiper-twardego lakieru bezbarwnego do paznokci od żony.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-09-2019, 05:30 przez ivan_drago.)
4 użytkowników postawiło piwo użytkownikowi ivan_drago za ten post post:
• arturp, michaldck, paker228, twilk7
• arturp, michaldck, paker228, twilk7