Żyją dlugo ale jak auto ma już kupę nalatane to i one się zuzywaja

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

U mnie jest 220 tys i już padł, a jest oryginalny bo sprawdzałem.

Na szczęście katalizator jest sporo tańszy niż FAP..

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

op

Przeważnie tak się dzieje jak katalizator się kończy i druga sonda odczytuja zbyt bogata mieszanke lub zbliżony odczyt do sondy pierwszej. Jakby sonda padła to błąd by nie znikał sam.

Bardziej obstawiam że fiksuje sonda I lub II. Katalizator sam w sobie jeśli auto nie rzyga olejem jest raczej długowieczny. Auto ma co prawda nalatane ale głównie lata po trasach.

Wydaje mi się że przez spore różnice temperatur i krótkie odcinki jakie robiłem ostatnim czasem gdzieś na wtyczkach zebrała się wilgoć- lub na samych sondach i zrobiło się małe zwarcie czy coś.

---

Podłączałeś auto pod kompa, odczytywales błędy?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Szczerze przyznam nie- ale po długim posiadaniu SC I przekonałem się że Renia sypie błędami czasem tak po prostu i po pewnym czasie jej przechodzi.

Zatem może trochę wbrew rozsądkowi ale nauczyłem się głupie wskazania błędów, czyli te które pojawiają się bez żadnych dodatkowych objawów, ignorować i obserwować co się będzie działo z autem i jego zachowaniem

Mialem u siebie podobne objawy, gdy przecierala sie wiazka do sady lambda pod czujnikiem temperatury cieczy. byla tam taka mala blaszka, luzna i poprostu przetarlo przewod + i zwieralo do masy. W pozniejszym etapie sypalo mi, ze przerwa w obwodzie grzania sady.

op

Mialem u siebie podobne objawy, gdy przecierala sie wiazka  do sady lambda pod czujnikiem temperatury cieczy.  byla tam taka mala blaszka, luzna i poprostu przetarlo przewod + i zwieralo do masy. W pozniejszym etapie sypalo mi, ze przerwa w obwodzie grzania sady.

Tylko że Ty masz SC II a jak SC III....

poza tym bardziej u mnie jest narażona wtyczka pod podwoziem..... tak mi się wydaje

op No dobra mały update bo szczerze powiem nie wiem co się dzieje.

Otóż odpalam auto z rana i pojawia się komunikat skontroluj układ wydechowy..... auto pochodzi kilka minut, komunikat znika i kontrolka check engine zaczyna migać i czuć że auto nie chodzi na wszystkie gary.

Zgaszę auto i odpalę ponownie i chodzi równo- ale pojawia się znany komunikat.

Próbowałem sprawdzić która cewka szwankuje poprzez ich podnoszenie na odpalonym motorze w momencie kiedy silnikiem telepało od wypadania zapłonu- ale nie słyszałem ani nie czułem żadnej zmiany zachowania silnika....

Ponieważ gniazdo czwartej świecy wyglądało podejrzanie i na niej cewka miała delikatny film olejowy to ją zamieniłem z zapasową ale sytuacji to nie poprawiło.....

No i skończyły mi się pomysły co jeszcze mogę sprawdzić....

Warto odczytać błędy, sprawdzić jak pracują sondy. Czy i na którym cylindrze występują wypadania zapłonów. Taki komunikat może dużo oznaczać i na odległość ciężko jest cokolwiek podpowiedzieć.

       

---

U mnie podobne objawy plus wysylam kody bledów. 

Ogarnął ktoś to?

Pewnie cewka sterujaca wtryskiem?

---

---

Plus na desce pojawia sie check anti-pollution system
Po 30 min odpalilem od nowa i zgasło i silnik zaczal normalnie pracowac.


Przegonie go dzisiaj w trasie

U mnie było podobne cuda, choć zwykle wystarczyło przejechać jakimś cudem 1km-1,5km zgasić i odpalić ponownie i było ok. Wychodziły przedziwne błędy, a winna prawdopodobnie okazała się wtyczka przepustnicy.