(23-08-2021, 21:00)pio555 napisał(a): wystawił za 35k i pies z kulawą noga o niego nie zapyta bo za dobre auto więc drogie
Ale z perspektywy kupującego wygląda to trochę inaczej. Masz budżet X. I w tej kwocie możesz kupić taką igłę za 35k. Ale przecież nie masz absolutnie żadnej gwarancji, że za chwilę coś w takim aucie nie wyskoczy.
Dlatego ja szukając auta kupiłem to, co kupiłem, znacznie poniżej zakładanego budżetu. Auto miało jakieś przygody, nie jest idealne. Ale ma mały przebieg, na czym mi zależało, bo planuję trochę tym jeździć.
Oczywiście przed kupnem auto odwiedziło mojego mechanika, więc wiedziałem co jest do zrobienia. Na dzień dobry do poleciał komplet hamulców, płyny, olej, rozrząd, nowe opony i jakaś pierdoła w zawieszeniu i hak. Łącznie po kupnie włożyłem w auto ok. 5 tysięcy. Plus ubezpieczenie. Ale za to od kwietnia auto zrobiło 15 tysięcy km bez zająknięcia, zaraz jedzie na kolejną wymianę oleju. Jedyne co wyszło, to któraś poduszka pod silnikiem/skrzynią domaga się uwagi. Ale szczerze mówiąc w ogóle mnie to nie rusza, bo zwyczajnie kupiłem samochód na który mnie stać, więc nawet gdyby zdarzyła się jakaś grubsza awaria to to udźwignę.
A gdybym zsumował koszt zakupu+pakiet startowy+rezerwę to mógłbym kupić coś dużo młodszego. Ale wtedy nie spałbym tak spokojnie, bo przy każdym niepokojącym odgłosie w aucie zastanawiałbym się ile to będzie kosztować ;)