op Cześć,
Mam problem z autem z tytułu wiadomości. Scenic III phII 1.5 dci, skrzynia manual, przebieg 166 tyś, 2012 rok. Auto ma problem z porannym rozruchem, objaw jakby paliwo się cofało.
Jedna osoba musi kręcić a druga pompować paliwo "gruszką" przy prawym kielichu. Po podpompowaniu i 2-3 próbach rozruchu auto odpala. Wkręca się na obroty, normalnie jeździ. Można zgasić, ponownie odpalić bez problemu. Odstawione na noc, rano znowu nie odpala. Filtr Paliwa zmieniony na MANN. Nie wydaje żadnych odgłosów przy odpalaniu, nie ma błędów żadnych.

ktoś ma jakiś pomysł co może mu dolegać?

z góry dziękuje za każdą podpowiedź.

Piotr

ciekawa czy sama gruszka nie przepuszcza bo to chyba ona nie pozwala na cofanie się paliwa.

op nie widać na gruszce pęknięć ani śladów paliwa, ale chyba od tego trzeba zacząć...

op Gruszka zmieniona, niestety bez zmian. W gruszce którą założyłem jest przezroczysty przewód (w oryginalnej był czarny). Rano samochodu nie da się odpalić normalnie, po przyciśnięciu gruszki widać w przewodzie powietrze, gruszka jest miękka i słychać z niej "pstrykanie". Odpala jak wcześniej, trzeba kręcić i pompować, po 3-4 próbach w końcu odpali i chodzi normalnie. Postoi kilka godzin i znowu to samo.

Czyli gdzieś się zapowietrza dalej.. Tzn cofa paliwo...

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Nie masz jakichś zapoceń w okolicach pompy wtryskowej lub filtra paliwa?

No właśnie, czy nie stało się to po wymianie filtra?

Wracam do tematu.
Mam ten sam objaw od paru dni. Filtr paliwa wymieniałem ro
k temu. Wszystko było ok do czasu pierwszych mrozów. 
Przed odpaleniem pompuję gruchą ale ona po ok. minucie cały czas jest miękka. Ile razy trzeba pompować żeby stwardniała? Czy w miejsce gruszki mogę zamontować zaworek zwrotny?

Może gruszka już jest do wymiany, w niej powinien być działający zawór zwrotny.

Wysłane z mojego ELE-L29 przy użyciu Tapatalka