op Witam, 
po zakupie samochodu jak w temacie, mechanik wymienił rozrząd, KFZR, oleje, filtry. Po odbiorze niestety podczas jazdy samochód powyżej 2500 obrotów muli, jakby nie zaskakiwało KFZR, i nie wbija w większe obroty
Na luzie chodzi bardzo cicho i spokojnie, odpala beż najmniejszych problemów.
Mechanik stwierdził, że może być coś z kołem, choć było kupione oryginalne AISIN, lecz bez napisu Renault - podobno to samo, lecz troszeczkę tańsze.
Czy może stawiać na zapchany/zapowietrzony elektrozawór?
Auto jeździło do końca bez żadnych problemów
Ma ktoś jakiś pomysł?
Dodam, że mechanik sprawdzony i nigdy nie miałem i nikt znajomy z nim problemów.
Pozdrawiam

Jakieś błędy na komputerze pokazało ?

op Emisja spalin chyba. Coś emmision. Na początku nic tylko jak już mechanik jechal i przygazowal

Trzeba sprawdzić czy dobrze rozrząd ustawił.
Wał ustawić na blokadę, zdjąć zaślepki wałków rozrządu i zobaczyć czy wejdzie blacha- blokada wałków.

op Mechanik ma się wziąć za niego z powrotem. Ciekawe czy dojdzie co i jak.
Mówił, że to może być wadliwe KZFR nowe i oryginalne - w co wątpię. Mowil, że trafił mu się taki przypadek, a wam?
Ale jakby źle ustawił rozrząd to odpalał by samochód?

Jakby całkiem spartolił to zawory spotkałyby się z tłokami i z jazdy nici.

Mówił, że to może być wadliwe KZFR nowe i oryginalne - w co wątpię. Mowil, że trafił mu się taki przypadek, a wam?
Ale jakby źle ustawił rozrząd to odpalał by samochód?

Producent produkujący części na pierwszy montaż czy też do handlu z napisem RENAULT to części przechodzące surowe testy jakości/norm.
Te bez logo które w czymś tam nie odpowiadają idą do handlu, a te całkiem z odrzutów to najczęściej trafiają do nas. Są tanie i hurtownicy je biorą. Potwierdziło to kilku użytkowników na forum jak i też wiem od ludzi którzy się tym parają.
Więc że nowy i oryginał wcale nie znaczy, że dobre.
Co do złego ustawienia rozrządu, to po pierwsze miałby kłopoty z zapaleniem.

op Ok, no ale chyba można takie coś w razie w zareklamować jako nie spełniające warunków?
Zamawiał mi to dobry kolega i potwierdzał, że ma chodzić.
I kto później ma płacić za ponowne rozbieranie rozrządu i całą zabawę.
Żebym wiedział, że mogą wyjść takie jaja to bym nie żałował 40zl i kupił z napisem

Wystarczy 1 ząbek, i odpalać będzie, ale będzie brakowało mu mocy...

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

op Odpala, jedzie do 2500, 3000 obrotów i tak jakby odcinało się coś i blokowało.
I tak już czekamy do wtorku/środy. Tylko nie wiadomo w co uderzyć, żeby nie narażać się na dodatkowe koszty.
Zakup nowego KZFR z napisem renault i ewentualną reklamacja. Najgorzej jak będzie to samo bez poprawy.
Czy montować stare sprawdzać czy będzie chodziło na starym. Jeśli będzie chodziło to znów później rozbierać żeby zamontować nowe?
Na dwoje babka wrozyla