op Witam Forumowiczów
Wczoraj po 200 km trasie /w większości na tempomacie/przy dość szybkim dodaniu gazu przy wyprzedzaniu najpierw mignęło abym sprawdził tempomat,następnie układ wydechowy i nieomal natychmiast na czerwono STOP Ryzyko awarii silnika.Zdjąłem nogę z gazu zszedłem do prędkości TIR-owskiej i ponieważ miałem do najbliższego zjazdu 5 km kontynuowałem jazdę słuchając odgłosów silnika.Nic się nie zadziało-powolutku dojechałem do garażu podpiąłem OPD mam taki najprostszy -przez Bluetooth łączy się ze smartfonem Torque(Lite)/- pokazało błąd PO299.Dziś odłączyłem klemę komunikat pozostał - silnik pracuje równo,przyspiesza normalnie ,olej i płyn w normie. Ki diabeł to może być ?

Podobny temat https://www.scenic-forum.pl/Watek-SCENIC...Powertrain

op Dziękuję Wojteks-owi za szybką reakcję
-niestety to nie ten problem-u mnie żadna gruszka,żadna rura nie jest uszkodzona,jedyna możliwość to chwilowe zbyt duże wychylenie łopatek turbiny przy raptownym dodaniu gazu.
Wszelkie mechaniczno-elektryczne przypadłości nie mają miejsca-byłem dziś u Pana ,,Machera" -potwierdził.
Tylko dlaczego po ustaniu przyczyny-jeśli to właśnie ta o której wspomniałem -komunikat nie znika z deski ?
Ma ktoś jakiś pomysł ?

Tylko dlaczego po ustaniu przyczyny-jeśli to właśnie ta o której wspomniałem -komunikat nie znika z deski ?

A kasowałeś błędy?

Jeżeli błąd wraca to mechanik się myli.