op Parę razy po zatrzymaniu samochodu dochodziło mnie dziwne basowe buczenie z okolicy wydechu. Przeważnie były to przynajmniej kilkunastokilometrowe jazdy. Po wyłączeniu silnika i ponownym uruchomieniu basowy pogłos znikał. Jest to na tyle upierdliwe, że słyszalne w kabinie. Nie jakoś nachalnie ale różnicę dźwięku daje się bez problemu wyłapać. Zastanawia mnie czy nie jest to efektem wypalania DPF-a. Ale czy zgaszenie silnika a potem ponowne uruchomienie nie wiązałoby się z kontynuacją dopalania, a w związku z tym dziwnym buczeniem? Układ wydechowy jest szczelny, więc to nie tu należy szukać przyczyn. Oczywiście mogę się mylić.
Jakieś sugestie?

Mam 1.6 dCi i moja teoria jest taka, że buczy jak wypala się DPF. U mnie czasem buczy po przegonieniu na autostradzie/ekspresówce. Po wyłączeniu i włączeniu silnika w 1.6 dCi wypalanie nie jest kontynuowane. Podobno w 1.5 dCi wypala się po ponownym uruchomieniu, ale tam jest zupełnie inny DPF, między innymi posiada dodatkowy wtryskiwacz.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

op Jakie masz odczucia odnośnie spalania w tej wersji silnikowej? Mój poprzedni czyli SCII phII 1.5 106 KM był dużo bardziej oszczędny. No i lżejszy o prawie 100 kg.

Weź pod uwagę że SC III jest cięższy od SC II z drugiej strony 1.6 dCi ma spalanie jak najbardziej ok jak na gabaryt i masę...

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

Jakie masz odczucia odnośnie spalania w tej wersji silnikowej? Mój poprzedni czyli SCII phII 1.5 106 KM był dużo bardziej oszczędny. No i lżejszy o prawie 100 kg.

Wrzucam poniżej swój post z innego wątku na tym forum.

1.6 dCi 130 KM - dane z komputera (wiele pomiarów):

Drogi krajowe - 5/100
Autostrada (120km/h) - 6/100
Miasto (małe, które odcinki) - 8-9/100
Najniższe uzyskane (krajowymi, jazda na rekord) - 4.4/100

Komputer zaniża o około 3%. 

Jako ciekawostkę dodam, że mój ojciec ma dokładnie taki sam samochód, również 2016 rok i również wersja BOSE. Nasze samochody różnią się jedynie kolorem no i tym, że on ma 1.5 dCi Energy i tam spalanie jest znacząco niższe. Kiedyś ojcu udało się uzyskać nawet spalanie 3.4/100. U mnie poniżej 4.4 jest nierealne

op U mnie komputer przekłamuje ok. 8-9%. W trasie udało się uzyskać 4,2 l/100 km (wg komputera) ale była to jazda "100" maksymalnie i bardzo stabilna, obroty nie przekraczały 2000 (przedział 1500-1900). Co z tego jak realnie byłoby ok. 4,7.

To sporo przekłamuje komputer, ciekawe skąd się biorą te różnice. Przecież to ten sam samochód i silnik. Mi poniżej 5/100 udało się póki co zejść ze 3 razy. Inna kwestia, że trzymam obroty zawsze w okolicach co najmniej 2000. 1500 to mam wrażenie, że silnik się męczy no i w razie potrzeby nagłego przyspieszenia reakcja na gaz jest mizerna.

Dalej bijcie rekordy w spalaniu a wasz dwumas wam podziękuje za to....
Obroty poniżej 2000 i 6 bieg.....

Wysłane z mojego Lenovo K53a48 przy użyciu Tapatalka

op III bieg 50 km/h ok. 2000 obr.
IV bieg 75 km/h ok. 2000 obr.
VI bieg 110km/h ok. 2000 obr.

Tzw. ekonomiczny zakres obrotów mieści się w granicach 1750-2000 obr/min. Czyli jazda nie pod wiatr, równa droga ew. z górki. Jeśli silnik nie jest dociążony to jaki sens piłować go na niższym biegu byle tylko obroty były powyżej 2000?
Na III biegu nie jeżdżę ze stałą prędkością powyżej 2000 obr. Silnik pracuje głośno i nie widzę w tym głębszego sensu. Lepiej rozpędzić auto do min. 75 km/h przy obr. jw. Na IV biegu spokojnie da się jechać ekonomicznie przy ok. 85-90 km/h. V biegu używam rzadko, generalnie przy powolnym rozpędzaniu. Szybkie wyprzedzanie to IV do ok. 110-115 i potem VI.

Nie wiem jak Wasze komputery ale mój zaniża średnio spalanie o ok. 0,5 l/100 km.

Jak na razie dwumasa ma się dobrze przy przebiegu 210000 km. I rekordów nie biję. Staram się jeździć (kiedy mam warunki ku temu) po prostu ekonomicznie. Co nie znaczy, że czasami nie ponosi mnie ułańska fantazja i daję autu popalić. W codziennym użytkowaniu, tzn. dojazdy do pracy (prawie cała Warszawa - Mińsk Maz. i z powrotem, z czego rano bez korków), poruszanie się w warszawskich korkach, itp. średnio zużywam 6-6,5 l/100 km. Trasa to inna bajka, tu jest trochę mniej ale bez szału: 5,5-6 l.

op Dodam, że na V biegu 95 km/h to ok. 2000 obr. Ciekawi mnie skąd się bierze ta różnica we wskazaniach komputera odnośnie spalania?  Jakbym nie liczył pod dystrybutorem to zawsze jest na komputerze mniej o ok. 0,5 l/100 km. Wina ustawień komputera? Ktoś mi próbował zasugerować, że w parametrach jest ustawiony zły rozmiar kół. W wersji Bose mam 205/55R17. Czy jest możliwe, że auto skonfigurowane jest pod rozmiar 205/60R16? Jest to w ogóle możliwe?