op Niestety sprawa z hamulcem pojawiła się i u mnie. Wczoraj rano po zwolnieniu automatycznie zaciągniętego ręcznego wyskoczył stop z P i usterka hamulca elektrycznego, sprawdź hamulec. Hamulec natomiast działa prawidłowo. Zaciagnalem hamulec i zwolniłem, bo myślałem że problem zniknie. Tak się nie stało. Natomiast po przejechaniu kilku kilometrów, Zaciagnalem ręczny na skrzyżowaniu w celu sprawdzenia, zwolniłem go, błędu nie bylo. Potem po zaciągnięciu i zwolnieniu tak z dosłownie 10 razy, problem wystąpił tylko max. ze 2 razy. Błąd wyskakuje losowo, czasem jednak za którymś tam razem, po próbie zwolnienia, hamulec nadal trzyma, odpuszczam, próbuje jeszcze raz i wtedy zwalnia. Jeśli nie wyskakuje błąd, to zwolnienie hamulca trwa ok. sekundy po pociągnięciu dźwigni. Do tego jakiś czas temu pojawiło się piszczenie hamulców przy mocniejszym wciśnięciu pedału hamulca i tak poniżej 30 km, gdy już mam się zatrzymać nnp. przed jakąś przeszkodą. Najpierw było piszczenie i jest nadal, a w trakcie ten błąd hamulca elektrycznego. 

Dolałem już plynu hamulcowego, bo myślałem, że to załatwi sprawę, niestety nie...

op Pewien czas był z tym apokój. Wszystko ograniczało się do wyskoczenia błędu odnośnie usterki hamulca elektrycznego przy odpuszczaniu ręcznego. Hamulec elektryczny działał bez zarzutu. Teraz też działał w sumie, ale od wczorajszego wieczora świeci się "P" i sygnał dźwiękowy pojawia się przy włączeniu zapłonu.

Z tyłu słychać mechanizm, ale tak jakby nie zaciągał i nie odpuszczał ręcznego.

Ktoś coś? Jakis pomysł?

Aktualizacja:
Tak sobie pomyślałem. Czy piszczenie przy mocniejszym hamowaniu ponizej 30 km na godzinę może mieć związek z tym hakulcem elektrycznym? Czy to nie jest tak, że piszczy, bo kończy się klocek już i ręczny również dlatego wywala błąd??

op Dziś już niestety nie chciał się zaciągnąć. Na lekkim wzniesieniu, krzyczał, żeby zaciągnąć, zaciągałem i nic. Moduł jednak nadal słychać.