op witam może ktoś będzie miał odpowiedz na moje pytanie dzisiaj przestał mi działać wentylator dmuchawy więc sprawdziłem wtyczkę przy rezystorze i mamy upalony pin więc go przeczyściłem podłączyłem i wentylator ożył i chodzi na wszystkich biegach ale słabo wieje nie czuć z kratek żeby coś leciało zamówiłem już nowy rezystor i wtyczki dzisiaj nawiew na szybę a tu lipa coś tam wieje ale ***** nie urywa co to może być jutro przyjdzie zezystor i wtyczki będę walczył dalej dodam ze filtr kabiowy jest nowy dzisiaj założony

Może tranzystor na rezystorze ledwo prąd przepuszcza.
Lub coś nie tak z tym nowym filtrem, wyciągnij na chwile filtr i zamknij od niego klapkę.
Sprawdź jak wieje.
Albo bardzo prawdopodobne, że ta nadpalona wtyczka ledwo styka i nie jest w stanie przepuścić takiego amperażu żeby rozbujać w pełni wentylator.
Sprawdź jeszcze raz wtyczkę zasilania i zaciśnij faston żeby wszedł ciasno.
Może być też przy tym pinie na rezystorze od temperatury osłabiony lut, mogłeś przelutować

op bez filtra i z filtrem wieje tak samo jutro będę maił nowy rezystor i wtyczki i będe walczył dalej

Jeśli masz klimatronika zewrzyj dwa czarne kable przy module, silnik pójdzie na całym gazie, sobie porównasz czy masz straty na nim.
Druga rzecz wykręć moduł i zobacz jak zaiwania teraz powietrze z dziury po nim. Jest huragan. Po włożeniu ledwo coś tam syczy. U mnie tak jest i mi się nie podoba, jakby jaka przesłona była na nagrzewnicy. W innych autach z nawiewu daje tak że aż gadać nie idzie a tu tylko wiaterek muska.
Ktoś tu wysnuł teorię o przepalaniu się modułu od brudnego filtra pyłkowego, musiałby chyba być zaklejony na amen. Sądzę że długotrwała jazda na niskich biegach wiatraka powoduje nadmierne nagrzewanie i wysychanie pasty pod tranzystorem i jego sfajczenie.