świeca ewidentnie zakoksowana.
W klasykach sprzed lat(a takie głównie znam) szukał bym wad tworzenia mieszanki w tym cylindrze.
Bo z czegoś się ten osad tworzy. I z jakiejś przyczyny mamy brak samooczyszczania świecy - dlatego stawiam na uszkodzony wtryskiwacz. I nie taki do czyszczenia, a raczej lekko lejący.
Pęknięte czy zakleszczone pierścienie na podstawie pomiaru ciśnienia sprężania wykluczamy, podobnie jak i podwieszony zawór.

op Tylko teraz pojawia się pytanie który wtryskiwacz jest uszkodzony benzynowy czy gazowy? Normalnie powiedziałbym, że benzynowy bo tylko na benzynie pojawia się ten błąd, ale szarpanie jest na gazie. Na gazie jeżdżę zdecydowanie więcej więc jeśli tylko z benzyną byłoby źle to przy jeździe na gazie świeca powinna się wyczyścić (tak sądzę). Właśnie po to robiłem pomiar kompresji, ale pomimo przebiegu wyszło wszystko cacy.
Szkoda, że taki "tempy" jestem jeśli chodzi o te wszystkie parametry, które pokazuje CLIP bo trochę tego jest Nie wiem jakie powinny być czasy wtrysku napięcie na sondach itp. a tam nawet spoko wykresy można robić i wszystko widać.

Oglądałem świece. I wymieniłem. Wszystkie są podobne. Elektromechanik - zastrzegając, że to tylko gdybanie - powiedział, że według niego trochę zbyt przypalone były jak na platynowe jednoelektrodowe po 40 000km i że chyba przerwa między elektrodami się zwiększyła.
Nota bene po wymianie trochę lepiej jeździ na gazie, z tym że jeszcze nie byłem na strojeniu po 1000km, więc mają prawo dziać się różne rzeczy z gazem. A nie byłem stroić, bo czekam na rozwiązanie problemu benzynowego...

op Rozwiązałem problem benzynowy a przynajmniej pojawianie się błędu. Wystarczyło przeczyszczenie wtrysków. Zaznaczam, że nie było to robione profesjonalnie w jakimś warsztacie w tym się specjalizującym, ale efekt przyniosło. Błąd się nie pojawia, ale.... ja to jaki upierdliwy trochę jestem bo auto według mnie nie chodzi jeszcze tak jak powinno. Ten silnik tak nie chodził, na wolnych obrotach "czuć w krzyżach" że rzuca budą. Czasem jak go zapalę obojętnie czy zimny czy ciepły głośno chodzi i są duże wibracje, ale żaden błąd się nie pojawia. Teraz na pewno jeszcze czeka mnie wizyta u gazownika, aby wyeliminować problem z szarpnięciem przy pedale w podłodze. I walczę dalej
Wrzucam wykresy które udało mi się zrobić w CLIP'ie. Prośba do fachowców na forum jakby mogli rzucić okiem bo mi to nic nie mówi Ewentualnie jak trzeba by zrobić jakieś inne wykresy napiszcie postaram się to uczynić.
http://zapodaj.net/128a3b19a2c6d.jpg.html
http://zapodaj.net/156acab84c91c.jpg.html
http://zapodaj.net/485f86ffd3131.jpg.html
Dzięki za wszelaką pomoc

Hej,
Mała aktualizacja co do koloru świec. Otóż jakiś czas po wymianie {nie dłuższy niż 1000km }, z mechanikiem wyciągnęliśmy świece i okazało się, że zewnętrzne (1 i 4) mają nalot podobny do tego z Twojego zdjęcia, z tym że mniej i tylko na rdzeniu pod elektrodą. Świece 2 i 3 czyściutkie, jakbym właśnie wyszedł z nimi ze sklepu.

op No zobacz po tak małym przebiegu był coś takiego pojawiało się na obu świecach to pewnie po 20tyś. (bo ja tyle zrobiłem na swoich) pewnie wyglądałyby tak samo jak moje. Wymieniłem dziś najstarszą cewkę i mam wrażenie, że jest trochę lepiej, ale może bardzo chciałem aby tak było Pojeżdżę teraz i zobaczę czy odpali się za którymś razem i będzie taki głośny.
Dalej to samo ręce opadają

op Czy na rurze wchodzącej do przepustnicy mogą pojawiać się takie kropelki oleju, czy mam to uznać za nieszczelność?

No zobacz po tak małym przebiegu był coś takiego pojawiało się na obu świecach to pewnie po 20tyś. (bo ja tyle zrobiłem na swoich) pewnie wyglądałyby tak samo jak moje. Wymieniłem dziś najstarszą cewkę i mam wrażenie, że jest trochę lepiej, ale może bardzo chciałem aby tak było Pojeżdżę teraz i zobaczę czy odpali się za którymś razem i będzie taki głośny.
Dalej to samo ręce opadają

---

taki nalot na świecy i nierówność po odpaleniu wskazywałby na przedostawanie sie płynu chłodączego do komory spalania, przez UPG . wiem że tenat stary