op
Cześć.
Nie znalazłem nic poprzez opcję "szukaj" więc opiszę to w nowym wątku.
Kilka dni temu, dzień jak codzień wsiadam do auta, wkładam kartę, wciskam sprzęgło potem guzik START/STOP. Rozrusznik kręci jak szalony, ale silnik nie odpala.
Nie wyskoczył żaden błąd, chu.. wie o co chodzi. Na forum znalazłem kilka podobnych przypadków, między innymi uszkodzenie czujnika położenia wału, awaria pompy paliwa, rozszczelnienie gruszki do odpowietrzania, uszkodzenie immobilisera w karcie. Wziąłem więc nową kartę i pomyślałem że spróbuję. Stety/niestety nic to nie dało.
Poszedłem więc dalej, grucha cała i sucha więc stwierdziłem że podpompuję. Z lekkim zrezygnowaniem spróbowałem ponownie odpalić i.... załapał.
Telepał się jak silnik od mojej WSK 175, ale pracował. Przejechałem się kilkanaście km i było okej. Kolejnego dnia przeskanowałem Clipem (@ Oktawiusz dziękuję za konsultację telefoniczną i namiar na znajomego), na szczęście dla mojego portfela pompa trzyma ciśnienie, ale nie było żadnych błędów z tym związanych. Wszystko wskazuje na nieszczelność przewodu paliwowego, który jest lekko tłusty. Jest to przewód zasilający od filtra do pompy.
Taki przewód znalazłem na srotomoto, kosztuje niedużo bo 50 zł plus wysyłka a dostęp jest tak dobry (o dziwo jak na to auto), że mogę wymienić go sam bez rozbierania połowy osprzętu silnika. A przynajmniej tak mi się wydaje ;p
Moje pytanie brzmi, jak ma się wymiana przewodu do zapowietrzenia pompy. Nie chciałbym uszkodzić pompy i nie wiem czy samo pompowanie gruchą po wymianie wystarczy czy trzeba jeszcze odpowietrzyć filtr paliwa. Ewentualnie może zrobić coś jeszcze żeby nic się nie popier%^&*(( bo ostatnio moje fundusze zżarła naprawa ręcznego).
Od momentu gdy napompowałem gruche auto odpala normalnie po nocy, ale czasem telepie się przez kilka km.
Oto prawdopodobny winowajca :
Może ktoś odpowie mi jeszcze co to za pokrętło na przewodzie przy pompie ? Jest strzałka więc coś się tym chyba reguluje?
Z góry dziękuję za pomoc,
Maniek
Nie znalazłem nic poprzez opcję "szukaj" więc opiszę to w nowym wątku.
Kilka dni temu, dzień jak codzień wsiadam do auta, wkładam kartę, wciskam sprzęgło potem guzik START/STOP. Rozrusznik kręci jak szalony, ale silnik nie odpala.
Nie wyskoczył żaden błąd, chu.. wie o co chodzi. Na forum znalazłem kilka podobnych przypadków, między innymi uszkodzenie czujnika położenia wału, awaria pompy paliwa, rozszczelnienie gruszki do odpowietrzania, uszkodzenie immobilisera w karcie. Wziąłem więc nową kartę i pomyślałem że spróbuję. Stety/niestety nic to nie dało.
Poszedłem więc dalej, grucha cała i sucha więc stwierdziłem że podpompuję. Z lekkim zrezygnowaniem spróbowałem ponownie odpalić i.... załapał.
Telepał się jak silnik od mojej WSK 175, ale pracował. Przejechałem się kilkanaście km i było okej. Kolejnego dnia przeskanowałem Clipem (@ Oktawiusz dziękuję za konsultację telefoniczną i namiar na znajomego), na szczęście dla mojego portfela pompa trzyma ciśnienie, ale nie było żadnych błędów z tym związanych. Wszystko wskazuje na nieszczelność przewodu paliwowego, który jest lekko tłusty. Jest to przewód zasilający od filtra do pompy.
Taki przewód znalazłem na srotomoto, kosztuje niedużo bo 50 zł plus wysyłka a dostęp jest tak dobry (o dziwo jak na to auto), że mogę wymienić go sam bez rozbierania połowy osprzętu silnika. A przynajmniej tak mi się wydaje ;p
Moje pytanie brzmi, jak ma się wymiana przewodu do zapowietrzenia pompy. Nie chciałbym uszkodzić pompy i nie wiem czy samo pompowanie gruchą po wymianie wystarczy czy trzeba jeszcze odpowietrzyć filtr paliwa. Ewentualnie może zrobić coś jeszcze żeby nic się nie popier%^&*(( bo ostatnio moje fundusze zżarła naprawa ręcznego).
Od momentu gdy napompowałem gruche auto odpala normalnie po nocy, ale czasem telepie się przez kilka km.
Oto prawdopodobny winowajca :
Może ktoś odpowie mi jeszcze co to za pokrętło na przewodzie przy pompie ? Jest strzałka więc coś się tym chyba reguluje?
Z góry dziękuję za pomoc,
Maniek