op
Witam.
Auto świeżo po zakupie... W momencie zakupu na wyświetlaczy widniał Check engine oraz napis: Abgassystem defekt.
Auto jeździło bardzo dobrze, paliło na dotyk. Świeciła się rezerwa.
Przejechałem 20km do najbliższej stacji na rezerwie... Zatankowałem do pełna FULL!!!...
Przejechałem w sumie 50 km i zatrzymałem się na siku. Zgasiłem auto i już nie odpalił...
Na zaciąg nie chciał palić...
Zdjąłem pokrywę, okazało się że króciec przelewowy wtrysku był ułamany i dzięki temu pojawiały się bąbelki powietrza w przewodach...
Kupiłem dziś cały nowy 250 zł ori renault.
Wymieniełem.
Pompowałem gruchą. Twarda. Zero bąbelków w przewodach. Auto nie odpala.
Zluzowałem przewód wysokiego ciśnienia z pompy na listwę i gdy kręciłem silnikiem, ciśnienie szło i to bdb...
Na plaka pali, nawet chwile pracował aż się światła zapaliły z automatu...
Cz powinienem także poluzować śruby przy wtryskach skoro z odpowietrzników leci ropa ?
Auto wcale nie chce zagadać. Karta włożona, świece nowe, temperatura na plusie, aku naładowane na full kręci jak wariat...
Wyczerpały mi się pomysły... Z podobnych tematów wyczytałem o czujnikach wału i wałków... Gdzie one się znajdują i czy mogą być odpowiedzialne za bezskuteczne odpalenie auta ?
Damy radę zrobić coś bez clipa ? Nie ma nikt w okolicy Legnicy ?
Jeżeli koledzy nie będą w stanie mi pomóc oddam auto w Poniedziałek do Mechanika... :
Z góry dziękuje..
Auto świeżo po zakupie... W momencie zakupu na wyświetlaczy widniał Check engine oraz napis: Abgassystem defekt.
Auto jeździło bardzo dobrze, paliło na dotyk. Świeciła się rezerwa.
Przejechałem 20km do najbliższej stacji na rezerwie... Zatankowałem do pełna FULL!!!...
Przejechałem w sumie 50 km i zatrzymałem się na siku. Zgasiłem auto i już nie odpalił...
Na zaciąg nie chciał palić...
Zdjąłem pokrywę, okazało się że króciec przelewowy wtrysku był ułamany i dzięki temu pojawiały się bąbelki powietrza w przewodach...
Kupiłem dziś cały nowy 250 zł ori renault.
Wymieniełem.
Pompowałem gruchą. Twarda. Zero bąbelków w przewodach. Auto nie odpala.
Zluzowałem przewód wysokiego ciśnienia z pompy na listwę i gdy kręciłem silnikiem, ciśnienie szło i to bdb...
Na plaka pali, nawet chwile pracował aż się światła zapaliły z automatu...
Cz powinienem także poluzować śruby przy wtryskach skoro z odpowietrzników leci ropa ?
Auto wcale nie chce zagadać. Karta włożona, świece nowe, temperatura na plusie, aku naładowane na full kręci jak wariat...
Wyczerpały mi się pomysły... Z podobnych tematów wyczytałem o czujnikach wału i wałków... Gdzie one się znajdują i czy mogą być odpowiedzialne za bezskuteczne odpalenie auta ?
Damy radę zrobić coś bez clipa ? Nie ma nikt w okolicy Legnicy ?
Jeżeli koledzy nie będą w stanie mi pomóc oddam auto w Poniedziałek do Mechanika... :
Z góry dziękuje..