op
Cześć,
piszę w imieniu szwagra - ma szczeniaczka z 1997 r. Zapytał mnie o zdanie, ale chciałbym usłyszeć zdanie bardziej kompetentnych. Choć dla mnie to już chyba niestety nie jest robota dla blacharza... Jak widać całkowicie wyrwało mu całe mocowanie tylnego prawego amortyzatora.
Z góry dziękuję.
Dla mnie makabra...
piszę w imieniu szwagra - ma szczeniaczka z 1997 r. Zapytał mnie o zdanie, ale chciałbym usłyszeć zdanie bardziej kompetentnych. Choć dla mnie to już chyba niestety nie jest robota dla blacharza... Jak widać całkowicie wyrwało mu całe mocowanie tylnego prawego amortyzatora.
Z góry dziękuję.
Dla mnie makabra...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-06-2018, 13:10 przez jaszek7777.)