op Witam, niestety mój scenic zaczyna powoli kwitnąć, jednak nie wygląda to jeszcze tak tragicznie, lecz porobiły się takie burchle i na blasze. Co polecacie z tym zrobić, słyszałem że dobry jest ocynk w sprayu.

Jeśli to nie wygląda tragicznie, to jesteś urodzonym optymistą.
Jak najszybciej szczotka druciana na szlifioerce i drzeć wszystko do czystej blachy.
Z doświadczenia, a miałem jedynkę, na mur wyleci dziura jak nie na tylnej części progu, to na błotniku pomiędzy drzwiami a wnęką koła.
Jeśli samochód ma zostać na dłużej - półśrodki nie mają sensu - wstawić reperaturki.
Oczywiście - po oczyszczeniu z sypiącej się korozji - jakiś środek wiążący rdzę ( Brunox Epoxy to minimum), dobry podkład antykorozyjny, gdzie to konieczne to szpachlówka, lakier.
Bez doczyszczenia i spasywowania korozji nie ma co liczyć na jakiś dłuższy efekt. A warto się postarać, żeby za pół roku nie robić od nowa, tyle, że w szerszym zakresie.

To samo miałem w swoim Scenicu . Nadkola robił mi fachowiec . Zapłaciłem mu po stówie za nadkole . Ale chyba zrobił ujowo ! Bo na rancie nadkoli znowu robi się brązowawo !

Rudy wychodzi na łączeniu rantow wewnętrznego i zewnętrznego. To jest ciężko zrobić żeby dac gwarancję na 3-4lata bez dobrej konserwacji nadkola od strony bagaznika i dobrych materialow.
ko-ma w phII raczej to się nie zdarza zeby były dziuryw końcówkach progu lub jak piszesz w nadkolu.No,chyba że była ingerencja w blachę.

Po prostu kolejna francuska niedoróbka w tym aucie . W Citroenie C4 Picasso tego problemu nie ma . Widocznie tam się lepiej postarali . Ale za to to auto ma szereg innych wad . 

Rudy wychodzi na łączeniu rantow wewnętrznego i zewnętrznego. To jest ciężko zrobić żeby dac gwarancję na 3-4lata bez dobrej konserwacji nadkola od strony bagaznika i dobrych materialow.

ko-ma w phII raczej to się nie zdarza zeby były dziuryw końcówkach progu lub jak piszesz w nadkolu.No,chyba że była ingerencja w blachę.

Właśnie tak ja chciałem . By mechanior mi również zakonserwował nadkola od środka . Czułem że te dwie stówy idą w błoto ! Nie ma nic gorszego jak zostawić mechaniorowi auto na kilka dni ! Człowiek nie wie co on tak na prawdę robi w tym aucie ? Zresztą na TVN Turbo widzimy co oni potrafią robić z naszymi autami .

Co z tego że blacharz nawet dokładnie oczyści z rdzy te ranty i je pomaluje . Jak od wewnętrznej strony blacha nie jest zakonserwowana . I rdza będzie przełazić z wewnętrznej strony rantu na zewnętrzną . Ale machaniorom to zwisa . Byle tylko kasę wyrwać od klienta !

W Citroenie C4 Picasso tego problemu nie ma

Dlaczego porównujesz C4 picasso do SC PH1? To raczej odpowiednik SC II, a nawet SC III. Scenica I porównałbym to Xsara Picasso w której to na progach zaraz za zakolem ruda tańczy jak szalona.

Co do ocynku w spray - jest tak samo skuteczny jak srebrna farba w spray. Cynkowanie to nie jet malowanie! To proces elektrochemiczny, gdzie na metalu osadza się warstwa tlenków, a ponad to ta właśnie warstwa wiąże i wgryza się w materiał.

Jeśli rdza wyszła to się już jej nie pozbędziesz. Najlepszą opcją są reperaturki, ale trzeba ciąć ok 5 cm powyżej ostatnich wykrytych ognisk korozji (wykrytych po wyszlifowaniu elementu, a nie widocznych spod lakieru). Na kilka lat będzie spokój.

Najlepszą opcją są reperaturki, ale trzeba ciąć ok 5 cm powyżej ostatnich wykrytych ognisk korozji (wykrytych po wyszlifowaniu elementu, a nie widocznych spod lakieru). Na kilka lat będzie spokój.

Pod warunkiem że zrobi to ktoś kto ma o tym pojęcie, i zrobi to dobrze nie na odwal żeby tylko kasę wyrwać od klienta....

Tylko że dobry fachowiec się odpowiednio ceni ! Tak z 5 -6 stówek za stronę .

5-6 stówek za stronę to za dużo.Koszty to 150zł za całość.Reszta to zarobek.

Rok temu potraktowałem pralkę środkiem antykorozyjnym APP R-STOP (kolega polecił z doświadczenia) tuż pod szufladą, gdzie w jakiś sposób chemia z proszków wyżarła blachę i było dużo rdzy po wyczyszczeniu, głębokie wżery. Specjalnie nie malowałem, dałem tylko ten środek i po roku nic Zero rozwoju korozji, więc mogę polecić ten środek.