Jakiś miesiąc temu demontowałem deskę aby naprawić nagrzewnicę i wtedy rozkodował się kluczyk na podczerwień jedyny jaki mam.
Szybka diagnoza zablokowane immo, znajomy bardzo doby elektronik wykasował z komputera silnika immobilaizer ja założyłem centralkę do centralnego zamka i wszystko było ok.
A teraz problem. Zapalam silnik chodzi równo można gazować można jechać moc jest ale po około 45-60 sekundach silnik zaczyna nierówno chodzić totalny brak mocy schodzi poniżej wolnych obrotów i gaśnie.
Niema różnicy czy zimny czy ciepły czy jadę na pełnej piź... czy jadę jak emeryt.
dodam również że nie ważne czy jadę na benzynie czy na gazie (instalacja drugiej generacji)
na komputerze błędów brak, wszystkie odczyty z czujników sąd lambda wydają się być w porządku.
Wymieniałem na inne czujnik położenia wału, cewki zapłonowe, świece nowe. elektryk rozłożył ręce.
Sam sprawdziłem że jeśli gaz jest prosty i na nim dzieje się tak samo jak na benzynie to problem leży po stronie zapłonu.
świece nowe kable wysokiego zamienione cewki obie też. na sam koniec zrobiłem małe przerwy pomiędzy przewodami a świecami.
zapaliłem silnik i w momencie kiedy silnik przestaje chodzić iskra jest do samego końca, do ostatniego obrotu wału i w tym momencie moja wiedza mechaniczna poległa.
ma ktoś jakiś pomysł o co chodzi???
ps. zapalając tak silnik co minutę jeździłem dwa dni do pracy bo nie miałem wyjścia i nic się nie zmieniło.
Zapraszamy do przywitania się z innymi użytkownikami Pierwszy post zgodnie z regulaminem pkt.4 powinien znajdować się w Powitaniach.
Kolejny post proszę napisać w Powitaniach
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-01-2016, 20:52 przez pio555.)