Drugi zmęczony? Przy tym przebiegu, jakby był autentyczny, to normalne.

widziałeś kiedyś renault z oryginalnym przebiegiem ok 180 tyś?
tapicerka jest wręcz w idealnym stanie

W scenicu III widocznie jakość tapicerki jest gorsza niż w scenicu II, bo przy przebiegu 148 tys. mam kompletnie wytartą beżową skórzaną kierownicę, gałkę lewarka zmiany biegów oraz boczek fotelu kierowcy z licznymi pęknięciami od wsiadania. A przebieg oryginalny bo polski salon bezpośrednio od pierwszego właściciela kupiony z wszystkimi fakturami i potwierdzonym serwisowaniem bezpośrednio w miejscu jego zakupu... Coraz gorsze tapicerki robią więc pomału wytarcia nie są brane jako wyznacznik prawidłowo podanego przebiegu...

A z tym zużyciem wnętrza to różnie. Jeden dba, chucha i dmucha, odkurza, plakuje itp, wnętrze po 200kkm wygląda jak nowe. Drugi ma w d..... Waży 120 kg, pali w aucie, żre chipsy i ma wywalone, auto z przebiegiem 150 kim wygląda na 300....

A z tym zużyciem wnętrza to różnie. Jeden dba, chucha i dmucha, odkurza, plakuje itp, wnętrze po 200kkm wygląda jak nowe. Drugi ma w d..... Waży 120 kg, pali w aucie, żre chipsy i ma wywalone, auto z przebiegiem 150 kim wygląda na 300....

Właśnie tak jest. Kupiłem auto z przebiegiem potwierdzonym 135tys, a jakby oceniać po tapicerce to kolejne tyle przebiegu brakuje... Na wiosnę jadę do obicia kierownicy i gałki bo po dziadowsku to wygląda. Kupując auto, stan tapicerki nie może być więc ostatecznym wyznacznikiem.

op Czarny bardzo mi sie podoba. cena jak i "papierowy przebieg" rowniez. Bede to sie zapytam o alu i opony bo moze cos sie podzialo. Tempomatu tez nie widze, ale czy wiem czy bedzie mi potrzebny. A inna sprawa ze w ogloszeniu mozna pozaznaczac aż za wiele (chociaz powinno byc to co jest bo mozna sie odwolac). Jesli bedzie sprawny silnik i elektronika to juz bede zacieszal.
Wiadome ze pod sprzedaz to mozna tak odpicowac auto ze poczujesz salonem w srodku - pytanie tylko czy czegos nie tuszuja.

op Dziwna sprawa.
Auto zarejestrowane jest na brata goscia co sprzedaje (?). - Ciekawe jak to bedzie z umowa...
On moze podjechac do warsztatu na swoich blachach ew. zawiesc auto w dane miejsce - blachy sa na niego podobno zarejestrowane, nie na samochod.
Jutro jade to sie dowiem wiecej.

blachy sa na niego podobno zarejestrowane, nie na samochod.

w PL nie ma takiej opcji
auto jest ze Szwajcarii więc na 99% przyjechało bez blach na lawecie.....
nie daj sobie wcisnąć umowy "na szwajcara"

A z tym zużyciem wnętrza to różnie. Jeden dba, chucha i dmucha, odkurza, plakuje itp, wnętrze po 200kkm wygląda jak nowe. Drugi ma w d..... Waży 120 kg, pali w aucie, żre chipsy i ma wywalone, auto z przebiegiem 150 kim wygląda na 300....

Dokładnie, u mnie w byłej firmie gdzie pracowałem salonowy Peugeot Partnet przy 100 tyś, miał dziury w kierownicy, a fotele zajechane jak po 300 tyś.
Jeździło nim kilka osób i każdy "dbał" bo to firmowe.

op Dane na umowie bede chcial sprawdzic i to przy osobie na ktora to auto jest zarejestrowane.
W ten sposob raczej jest ok.
Jak mi powie ze brat wyjechal gdzies albo inne wymowki to podziekuje. W tym wypadku lepiej juz chyba z komisu cos wybrac.

blachy sa na niego podobno zarejestrowane, nie na samochod.

w PL nie ma takiej opcji
auto jest ze Szwajcarii więc na 99% przyjechało bez blach na lawecie.....
nie daj sobie wcisnąć umowy "na szwajcara"

To ciekawe jak sie porusza po PL drograch. Lewe tablice?

Lewe tablice?

zapewne szwajcarskie

op Po ogledzinach:
Tablice szwajcarskie.
Do zrobienia sprezyny ew. amortyzatory z przodu - jakis wyciek oleju i pare innych rzeczy poeksploatacyjne.
Natomiast auto jest na umowe kupono-sprzedaz . Auto zarejestrowane na niemiecka firme z odzialem w polsce - i tutaj robi mi sie duzy znak zapytania nad glowa.
Jakies uwagi?!