Przemo żadne mleczko po minucie, dziesięciu czy dwudziestu nie zrobi za Ciebie roboty.
W cuda nie wierz. Ja mam takie coś, tylko innego, naprawdę markowego producenta, Poorboy's World, nazywa się to Black Hole Show Glaze. To politura do ciemnych lakierów (jest też do jasnych).
TUTAJ możesz sobie poczytać na jego temat. Żadne mleczko nie zlikwiduje rys. To jedynie ściema, maskowanie płytkich rys, które wystarcza na jakiś czas. Robię to wtedy, gdy nie mam czasu na polerowanie auta, jedynie na szybkie odświeżenie, a nawet tzw. "codzienną pielęgnację", jeszcze przed nałożeniem wosku.
Tylko Przemo - w pierwszym poście pytasz o glinkę.
To podstawa, jeśli chcesz mieć dobrze utrzymany lakier.
Politura, mleczko czy jak to tam nazywają, to już kolejny etap po glinkowaniu, myciu i ogólnej inspekcji lakieru. Jeśli masz rysy, to (żeby miało to ręce i nogi, a także efekt na dłużej) maszyna, 3 rodzaje padów gąbkowych i pasty ścierne o różnej gradacji, w zależności od ilości i głębokości rys
i czas, czas, czas... i jeszcze cierpliwość
Wychodzę z założenia, że jeśli się za coś zabieram, to robię to dobrze od początku do końca i nie używam półśrodków. Lepiej poczekać, odłożyć kasę i kupić porządne, niemarketowe kosmetyki (choć z doświadczenia wiem, że to studnia bez dna) i wtedy zadbać o auto. Zawsze pozostaje oddać je w ręce fachowców, choć to kosztuje... Jak wszystko
Rozpisałem się
I trzymaj się z dala od myjni automatycznych!
Ręczna, najlepiej z wieloma programami mycia. W Tychach mam myjnię, która na początek oferuje (ale to Ty wybierasz) wstępne mycie środkiem chemicznym o dużym stężeniu - ciśnienie z lancy prawie żadne, po prostu lejesz na auto roztwór, który delikatnie się pieni, potem masz już mycie pod ciśnieniem (tym samym środkiem), następnie mycie za pomocą szczotki z włosia końskiego z gumową obudową, która nie uszkadza lakieru i jest namaczana przez... a jakże ten sam środek chem., żeby nie trzeć na sucho. Dalej jest spłukiwanie zwykłą wodą, następnie (pachnący) wosk na ciepło, którym zlewasz całą furę, a na koniec spłukujesz wodą demineralizowaną. Ile to programów? 6? Rzadko się spotyka takie bogactwo programów.
Na temat (tylko) mycia auta mógłbym pisać godzinami, to temat rzeka. Dobra, wystarczy na jeden post