op Witam wszystkich,

Wiem, że temat był poruszany 1500 razy. Przeszukałem całe forum i dlatego zdecydowałem się o otwarcie nowego wątku. Powodem jest to, że we wszystkich poprzednich tematach było wiele informacji, i najczęściej kończyło się na tym, że autor wątku decydował się na wizytę u mechanika i następowała cisza po pytaniach, jaka była diagnoza. Dlatego proszę o wyrozumiałość. 

Proszę o odpowiedzi osoby, które miały ten sam problem, były u mechaników i dostali diagnozę jaki był powód i jaki był sposób naprawy. Chciałbym zebrać tu też dla innych diagnozy tego problemu. 

Problem:
Ogromy ubytek oleju. Ogromny to oznacza około 1,5L - 2L na około 400-500 km (ilość wnioskuję na podstawie tego ile dolewałem). Ogólnie od max do poniżej min (bagnet) na takim dystansie. Gdyby jak niektórzy piszą było to 1L na 1000 km byłbym szczęśliwy. Leję Shell 10w-40, bo taki był wcześniej używany przez poprzedniego właściciela. 

Przebieg szczeniaka to obecnie 277 tys km. 

Sytuacja trwa od momentu zakupu auta, więc wydałem na dolewki oleju już myślę dobre 1000 zł. Wożę ze sobą baniak 4L bo nie znam dnia ani godziny. Jestem więcej niż laikiem jeśli chodzi o mechanikę samochodową więc również proszę o wyrozumiałość. 

Jeden mechanik twierdził pobieżnie, że to trubo. Jednak poznałem, jako to z mechanikami bywa, powie turbo, zregeneruje turbo za 1200 zł, problem zostanie, poszuka nowej przyczyny, kolejne stówki lecą a problem może zostać. Metoda prób i błędów. 

Wiem, że prawdopodobnie czeka mnie wizyta u mechanika, ale chciałbym dzięki Wam, pobieżnie być przygotowany na temat i ewentualne koszt. 

Bardzo proszę o odpowiedzi osoby, które miały tak ogromny problem i go rozwiązały skutecznie. Wiem, że najłatwiej było by sprzedać, ale niestety nie mam możliwości finansowych na nowy samochód i muszę inwestować albo w olej i ciągłe dolewanie albo starać się ratować Scenica jak się da. 

Dobrzy i wyrozumiali ludzie proszę o pomoc.

Po pierwsze - NA PEWNO -= odstawić samochód i nie jeździć nim do chwili zdiagnozowania i usunięcia usterki.
Przyczyna pierwsza: turbosprężarka. Jako taka. Duży luz na wirniku.
Przyczyna druga - układ olejenia turbosprężarki. Zatkany przewód odpływowy oleju z łożyskowania turbosprężarki.
Przyczyna trzecia: tzw "odma", czyli układ odpowietrzania skrzyni korbowej oraz elementy separujące olej - pęknięta membrana, zatkany odpływ.
Przyczyna czwarta, stosunkowo najczęściej spotykana - masywny wyciek. Spotykany zwłaszcza w 1,9 dci, gdzie obudowa odmy jest wciśnięta w gniazdo w kadłubie silnika i lubi sobie wylecieć. W czasie jazdy gubione są duże ilości oleju, na postoju spadają tylko krople (zwłaszcza, jak nie ma dolnej osłony silnika).
Można wymieniać jeszcze wiele przyczyn, np.uszkodzone uszczelniacze na trzonkach zaworów, ale na początek ... poszukał bym wycieku.
Bo ubytek 3-4 l na 1000 km MUSI powodować widoczne zadymienie spalin, jeśli aż tyle oleju dostaje się do komór spalania. Plus, oczywiście, olej i sadza w wydechu, zatkanie katalizatora itd. Jeśli nie ma tych objawów - szukaj wycieku. Aktywnego w czasie pracy silnika (pęknięty przewód, poluzowane złącze itp).

Nawiasem mówiąc dobry plan, wydać 1000 zł na dolewki oleju zamiast pojechać do mechanika, w obawie że Cię naciągnie... Jeśli to turbo i bierze tyle oleju to tylko patrzeć jak będzie kolejna historia o rozbieganym dieslu i po silniku...

Napisz czy dymi bo to dosyć duży ubytek jeżeli nie wycieka to musi przejść przez wydech i powinien dymić a nawet powinno być czuć olej w spalinach

op Dzięki za pierwsze odp. 

Michał tak plan średni ale łatwiej i bardziej przystępnie wydać raz na jakiś czas 70-90 zł za 4l oleju jeśli bardzo często nie jeżdżę w długie trasy. Niż jednorazowo 1200-2000 na naprawy które mogą nic nie dać. Wybieram na razie mniejsze zło. 

Tym bardziej ze odpowiadając na pytania nie widać żeby olej uciekał od spodu. Pod autem na rozruchu przy 2-3 tys obrotów na kilka min sucho. Pod maska tez nie wydaje się nigdzie być popaprany olejem. Żadnych niepokojących innych objawów nie ma. Silnik Pracuje wydaje mi się w miarę równo i cicho i na postoju i w trasie. 

Owszem kopci czasem białym dymkiem. Na zimno zakopci mocno. Na 3ce przy wyższych obrotach tez sporo No i na 5 przy 140-150 km/h widać dymek. Ale powtarzają ze diesle z dużym przebiegiem tak może mieć. Chociaż raz na górzystym terenie tak kopcił ze aż mi było wstyd. 

Największe i najszybsze ubytki zauważam przy bardziej dynamicznej jeździe. Lub gdy silnik musi gwałtowniej wejsc na wyższe obroty podczas czestego wyprzedzania.

Dzięki za pierwsze odp. 

Michał tak plan średni ale łatwiej i bardziej przystępnie wydać raz na jakiś czas 70-90 zł za 4l oleju jeśli bardzo często nie jeżdżę w długie trasy. Niż jednorazowo 1200-2000 na naprawy które mogą nic nie dać. Wybieram na razie mniejsze zło. 

Tym bardziej ze odpowiadając na pytania nie widać żeby olej uciekał od spodu. Pod autem na rozruchu przy 2-3 tys obrotów na kilka min sucho. Pod maska tez nie wydaje się nigdzie być popaprany olejem.  Żadnych niepokojących innych objawów nie ma. Silnik Pracuje wydaje mi się w miarę równo i cicho i na postoju i w trasie. 

Owszem kopci czasem białym dymkiem. Na zimno zakopci mocno. Na 3ce przy wyższych obrotach tez sporo No i na 5 przy 140-150 km/h widać dymek. Ale powtarzają ze diesle z dużym przebiegiem tak może mieć. Chociaż raz na górzystym terenie tak kopcił ze aż mi było wstyd. 

Największe i najszybsze ubytki zauważam przy bardziej dynamicznej jeździe. Lub gdy silnik musi gwałtowniej wejsc na wyższe obroty podczas czestego wyprzedzania.

Zdejmij przedni zderzak i wypnij intercooler. Nie ma z tym dużo pracy i nawet laik sobie poradzi, jeśli z intercoolera wyleje się olej znaczy, że jest problem z turbo, albo z zaworem odmy, choć w wypadku tego drugiego oleju w IC powinno nie być zbyt wiele.

Ale powtarzają ze diesle z dużym przebiegiem tak może mieć.

Kto Ci takich bajek naopowiadał ...

Największe i najszybsze ubytki zauważam przy bardziej dynamicznej jeździe. Lub gdy silnik musi gwałtowniej wejsc na wyższe obroty podczas czestego wyprzedzania.

To by wskazywało na stosunkowo rzadko spotykaną w dzisiejszych czasach usterkę - pompowanie oleju przez pierścienie tłokowe.
Albo pierścień (lub kilka) jest pęknięty, albo pierścienie zostały zablokowane w rowkach przez osady (szlam, nagar) i nie pracują prawidłowo.
Pomiar ciśnienia sprężania prawdę tu powie (przynajmniej mam taką nadzieję). Nie musi to być objaw spowodowany b.dużym przebiegiem, przycfzyny mogą być inne, np. stosowanie złego jakościowo oleju czy przegrzanie/przeciążenie silnika.
A że rzadko spotykana usterka - cóż, obecnie użytkowane silniki mają tyle podzespołów o dużym ryzyku awarii, że prędzej silnik poleci na wymianę z innego powodu, niż zużycie ekspoloatacyjne.

op Auto trafili do mechanika. Prawie 2 tyg już w naprawie. Diagnoza turbosprężarka. Miała nieszczelności ale ogólnie w niezłym stanie jak na taki przebieg. Poszła do regeneracji. Było sporo oleju w okolicach turbo. Dziś mam odebrać auto. Wiec dam znac czy lepiej czy gorzej czy tak samo.

Scenic odebrany. Obudowa turbiny była nieszczelna i zapapaprana spalonym olejem. Egr tez nie był w najlepszym stanie, intercooler podobni czyszczony. Trubina zregenerowana. Olej świeży 5w40 wcześniej 10w40. Jutro szykuje się trochę dalsza trasa. Dam znać czy problem ubytku oleju zniknął.

A ciśnienie oleju sprawdził mechanik?

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

 Olej świeży 5w40 wcześniej 10w40.

Krok w bardzo dobrym kierunku.