(22-02-2018, 17:01)PunkRock86 napisał(a): Może być. Ale mimo wszystko sprawdził bym najpierw masy w tylnych lampach.
W lewej lampie masa już wisiała dokładnie na dwóch drucikach z całego przekroju trutu, a więc prawie wcale. POłączyłem to na nowo. Co ciekawe ten kabel jest puszczony osobno i nie do kostki tylko wlutowany do płytki z żarówek. W prawej lampie była kostka spięta tyrytytką i po luzowaniu kostki i kabelków raz było miganie wstecznego raz nie. Udało się przepiąc kostkę do drugiego gniazda dość pewnie i świeci teraz normalnie. A więc pomogło.
Co do zapłonu.
Czujnik położenia wału który jakimś cudem znalazłem, udało mi się odkręcić i przeczyścić styk. Dodatkowo kabelki były dośc luźne co też poprawiłem. Całośc skręciłem i jak na razie na 40 odpaleń wszystko od strzała odpalał. Na postoju z 10x, podczas jazdy z 10x, jak się zagrzał też i na postoju i podczas jazdy. Na ten moment jest ok.
Zobacze z rana czy coś się zmieni...