op Samochód mam od 3 lat. Olej wymieniałem w zasadzie co 6-7 tys, bo na początku zakupu wymieniłem, później po 7 tys robiłem turbo więc znowu wymiana. Później wlałem po 10 tys motula i to był zły pomysł. Nie wiem czy przypadek ale silnik zaczął pobierać ten olej w całkiem sporych ilościach, więc po 6 tys wymieniłem na Penrite z dodatkiem Archoil. Po drodze płukanka. Generalnie zmieniłem z 10W na 5W.

Jedni powiedzą, że to źle, kilku fachowców powie że to była "dobra zmiana". Jednak przebieg auta waha się coś między 200 a 300 tys i to chyba poprostu czas już na niego niezależnie od oleju, który ja zacząłem wlewać po 10 latach użytkowania go w Holandii.

---

do wału najwygodniej wyciagnac silnik... Trzeba odlaczyc skrzynke biegow, odlaczyc rozrząd....
Pomysl tez o zmianie miski olejowej z pompa oleju od 130km - jest poprawiona i wydajniejsza o wiele od tej z wersji 120km - to dodatkowe koszty, ale zrobisz to dla siebie i bedziesz mial pewnosc ze jest dobrze wszystko.

Wymienia sie od góry czy od dołu ?

Wymienia sie od góry czy od dołu ?

Wał korbowy? Oczywiście, ze od dołu.
Z tym wyciąganiem silnika to średni pomysł, ze względu na ilość koniecznych do odłączenia przewodów i kabelków. No i konieczna jest spora powierzchnia żeby się rozłożyć z robotą. Poza tym bez stojaka (z możliwością obracania kadłuba "do góry nogami" łatwo coś uszkodzić.
Jeśli jest stanowisko z podnośnikiem albo kanał - wolał bym tak. Podstawa to dobre oświetlenie i trochę miejsca na ułożenie gratów
No i pomocnik do kilku czynności (np. zabawa ze skrzynią).

wg mnie szlifowanie wału to jest średnia opcja to jak leczenie syfa pudrem. albo robić dobrze w 100% albo wcale. nie wiem jaki koszt oryginalnego wału , ostatnio kolega robił remont 1,9 120 km w lagunie i wsadzali jakiś wał niemieckiej firmy , nie pamietam ceny ale mówili ze bardzo dobry. trzeba sie rozejrzeć ewentualnie mogę zapytac jaka to firma była jeśli chcesz

op Kolegę z Kielc znam

Jestem po oględzinach. Panewka czwarta poleciała, wał porysowany.
Ma przyjechać jakiś macher, który pomierzy i potwierdzi czy jajo się nie zrobiło. Jak będzie ok to szlif i nowe panewki dobierane pod wymiar.

Oktawiusz,

tego Motula to gdzie kupiłeś o ile pamietasz? A może została Ci kapka i gdzieś masz resztkę w bańce...?

Kolegę z Kielc znam

Jestem po oględzinach. Panewka czwarta poleciała, wał porysowany.
Ma przyjechać jakiś macher, który pomierzy i potwierdzi czy jajo się nie zrobiło. Jak będzie ok to szlif i nowe panewki dobierane pod wymiar.

To chyba będzie dobre rozwiązanie

Oktawiusz, dam Ci rade: nie baw się w szlifowanie wału bo na 90% za dwa miesiące znów obróci panewkę. Po drugie jeśli w oleju który pozostał w głowicy są opiłki to również gwarantuje, że w niedługim czasie poleci panewka.

Jak chcesz mieć pewność to radze rozebrać silnik i przede wszystkim wypłukać wszystkie kanały olejowe w bloku i głowicy. (przerabiałem to na własnej skórze)

Kup nowy wał kpl. panewek i będzie OK.

Oktawiusz, dam Ci rade: nie baw się w szlifowanie wału bo na 90% za dwa miesiące znów obróci panewkę. Po drugie jeśli w oleju który pozostał w głowicy są opiłki to również gwarantuje, że w niedługim czasie poleci panewka.

Jak chcesz mieć pewność to radze rozebrać silnik i przede wszystkim wypłukać wszystkie kanały olejowe w bloku i głowicy. (przerabiałem to na własnej skórze)

Kup nowy wał kpl. panewek i będzie OK.

W przypadku samochodów starszych a do takich zaliczają się nasze SC II problem polega na tym, że zdobycie na rynku wtórnym dobrego w pełni sprawnego silnika graniczy z cudem. Ostatnio przerabiam ten temat gdyż mój zaczął brać olej. Z tym, że biorę tu bardzo poważnie pod uwagę turbinę a to dlatego, że jest olej w rurze po zimnej stronie i rury od turbiny są całe upaprane. Ja u siebie profilaktycznie wymieniłem panewki na korbowodzie dlatego, że pompa oleju była już bardzo słaba no i oczywiście wymieniłem ową pompę o oleju i filtrze nie wspomnę. Jakiś czas temu wymieniałem wkład turbiny ale coś mi się wydaje, że przez pompę oleju turbina dostała po tyłku. Tak z ciekawości zacząłem rozglądać się za silnikiem jest tego od groma ceny różne co z tego jak każdy z tych silników ma tyle samo przejechane co nasze albo więcej. Do tego dochodzi fakt, że jeżeli nawet kupisz taki silnik to dochodzą koszty rozrządu, jak już jest na wierzchu to trzeba zmienić panewki pompę oleju pewnie uszczelniacz na wale uszczelki pod kolektory, pod turbo no i masz 4000-5000 zł. Kolega mechanik niedawno zmieniał klientowi silnik w SC II po obróceniu panewki. Cała operacja wyszła blisko 5000 zł. z tym, że tam doszło kupno używanej turbiny.

op Zapadła decyzja, że wymieniam silnik zamiast remontować. Za tydzień powinno być po wszystkim. Jak się nic nie pochrzani to jutro wyjedzie kurierem silnik 130KM 74tys przebiegu. Dla pewności biorę w komplecie od niego licznik poliftowy. Jest szansa, że po wyjęciu ktoś go cofnął ale nie wierzę, że im się chciało.

Powiem tak - wydaje mi się że bardzo słuszna decyzja
I trzymam kciuki aby wszystko było OKI