Mój czy jego? Mój 185kkm.

op

Mój czy jego? Mój 185kkm.

Tygodniowy. Jeśli np. ktoś robi 500 i więcej km w tygodniu, to mycie może się należeć.

to mycie może się należeć.

Tylko ciiiii. Bo jak się mój ford dowie to dopiero będzię( robi ponad 1200km tygodniowo a myty jest raz na 4 miechy)

Bo to ma pracowac i to inne bajki ja latem myje co tydzien. Przynajmniej z kurzu.

Ja tam myję po zimie (w trakcie nigdy), w lato raczej po deszczach ale jakoś nie specjalnie się tym przejmuje dopóki widać tablice. Samochód to wół roboczy, ma być sprawny anie czysty (w granicach rozsądku, żeby nie ubrudzić ciuchów przy wsiadaniu).

Nigdy nie maiłem z tego tytułu problemów korozyjnych itp.

Ciekaw jestem jakby wyglądał gdyby z myjni automatycznej korzystał raz na miesiąc/pół roku/ rok... Pamietajmy to tylko golf, auto jak mniemam użytkowe. Jeśli ja robiłbym trasy i co tydzień miałbym jeździć na sprawną myjkę ręczną (w Trójmieście dobrych jest niewiele) to bym chyba znienawidził ten samochód. A tak... po 8 latach korekta lakieru i nie ma problemu.

Zadam pytanie: Jaka jest różnica między takim 8 letnim lakierem traktowanym szczotami a lakierem powiedzmy dwu letnim skoro oba idą na polerkę tj. tzw korektę?

op Do korekt używa się różnych kombinacji padów i past, różne gradacje i różne właściwości ścierne. Czasem wystarczy cleaner lekko ścierny, czasem trzeba ostrzej ciąć. W zależności od tego jak agresywna jest taka ingerencja, na aucie zostaje więcej lub mniej lakieru.

A ja myślałem, że na środku to jakiś cień... Masakra.

Dzisiaj miałem polewkę na maxa. Podjeżdżam firmówką pod myjnię w mojej mieścinie przy McPaśniku na rogu Żywieckiej/Lipnickiej. Chwilkę czekam bo wszystkie stanowiska zajęte. Patrzę starszy gościu swojego Puga 307 z przodu rzeźbi miotełką do zamiatania podłóg. Pewnie już długo stał a auto jak było brudne tak nadal stało. Skończyły się żetony to ten jeszcze pistoletem psikał co uleciało. Odłożył pistolet na ziemię i znowu szczotka w ruch po progach a potem drzwiach. Zresztą bardzo niedokładnie. Już mu chciałem zafundować parę złotych i oblecieć ten samochód bo się z nim strasznie pierdzielił. Zdążyłem oblecieć furę za 6 zł a za mną już duża kolejka. Współczuję tym co stali. Także widzicie, takie samochody po dziadkach też są

Moj sąsiad około 70lat ma Peugota 106 myje go tylko podczas deszczu pod parasolką , w butelce po Clenie ma trochę płynu i w ruch szczotka do podług hahahha

Co do korekty i szczotek na automacie zapraszam do CIACH   CIACH

PRZEMO napisał 12-02-2017, 13:04:
zapoznaj się z regulaminem w dziale dotyczącym reklamy i linków na forum