op Witam,

wrzucam link do filmiku. Turbina chodzi normalnie, auto nie kopci, ale jak odkręciłem korek od wlewu oleju to leciał lekki dymek, nie bierze oleju.

Patrys4891 napisał 15-02-2016, 13:58:
Zgodnie z 4 punktem regulaminu, pierwszy post powinien znajdować się w powitaniach.
Proszę o dostosowanie się do regulaminu.

a czy to nie nie dzieje się przy przyśpieszaniu ?
Może być jakaś nieszczelność na dolocie powietrza albo turbina się kończy.

op Piwo dla Ciebie w ogóle za chęć odpowiedzi... Sprawa wygląda tak:
Turbinkę słychać jak idealnie pracuje (jak w każdym 1.5 i 1.9) natomiast to jest osobny dźwięk który słychać przy przyśpieszaniu... Nie mam pojęcia co to jest.

może faktycznie mas gdzies nieszczelność na dolocie, i stąd ten dzwięk.

op No właśnie... Mechanik powiedział, że nie idzie tego zlokalizować, trzeba czekać aż będzie większa "dziurka"... Tutaj się z nim nie godzę...

Mozesz zaczac sam sprawdzac czy wszystkie przewodu sa ok i IC caly

No właśnie... Mechanik powiedział, że nie idzie tego zlokalizować, trzeba czekać aż będzie większa "dziurka"... Tutaj się z nim nie godzę...

Nie kolego taki mechanik co Ci mówi poczekajmy az sie powiekszy dzióra i bedzie głosniej, ew poczekajmy może cos sie innego zepsuje to bedzie lepiej widac to omojaj go szeroki łukiem.

op Uszczelkę pokrywy zaworów zrobił dobrze, osłonkę rozrządu też prawidłowo zamocował, odmę elegancko przymocował, wycieraczka mi odpadła i też ogarnął, posprawdzał wszystko... Ale z tym to mnie rozbroił... Gdzieś jest przyczyna, ale gdzie... Mieszkam w bloku i ciężko mi cokolwiek sprawdzić... Ehhh... Mam nadzieje, że to nic poważnego... Jeszcze tunel środkowy elektryczny mi się zchrzanił i ani drgnie, wcześniej raz działał a raz nie... Kupiłem dywaniki gumowe i z tyłu założyć nie mogę bo schowek nie działa, ale tutaj to sam spróbuję a jak nie to jutro do elektryka.


__________
Ogólnie samochód pali na dotyk, nie kopci, nie szarpie, nic nie stuka, itp. Tylko ten dźwięk.
Autko długo wcześniej stało i palił się service od wtrysków (dolałem liqui molly + jeżdżę tylko na lepszym paliwie, zgasł service, czasem się na chwilę zapali, ale wcześniej palił się ciągle) Auto kopciło i nie było mocy, okazał się jakiś czujnik turbiny, egr został wyczyszczony i "zaślepiony" - chyba. No i wszystko jest oki, wymieniałem jeszcze uszczelkę pod głowicą (głowica szczelna) bo auto na jedynce szarpało i piło płyn (w zbiorniczku kapało też z jakiegoś przewodziku) olej syntetyk elf 5w40 + ceratec który tworzy ceramiczną powłokę. Klocki tarcze wymienione, filtry wszystkie, itp. Równiutko chodzi, jest elegancko. Ja turbinę słyszę jak ładnie pracuje, a skąd to wycie to nie wiem. Jak prali tapicerkę to odpiąłem rurkę od odmy, dmuchnąłem w nią tak tylko żeby sobie sprawdzić... Podpiąłem jak było, autko chodziło na wolnych obrotach bo się suszyła tapicerka (potem od tego padł mi na jeden dzień rezystor dmuchawy ale zaczął chodzić, pewnie od wilgoci), ogrzewanie było na full więc mogłem nie słyszeć w trakcie jazdy, była max rezerwa i dolałem liqui molly po czym pojechałem na stację wlać lepszego dieselka (30 litrów) i nadal nawiewy chodziły więc mogłem nie słyszeć tego dźwięku, więc albo coś z odmą zrobiłem (mimo, że mechanik ją przymocował elegancko po tym jak w ogóle się jej dotknąłem) albo od dolania środka do czyszczenia wtryskiwaczy... nie mam już sił, ogólnie przywykłem do tego, że mam pecha do samochodów, no ale tu... Auto 142 tyś oryginalnego przebiegu, książki wszystkie mam, sprawdzone w Renault ASO.
aaaa i jak robili uszczelkę pod głowicą to był jakiś tam wżer na bloku silnika, ale to też "naprawili"

Ale w jaki sposób ci naprawili ten wżer na bloku?mówisz o cylindrze w srodku?

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka

op Po prostu okazało się, że jest jakiś wżer na bloku silnika, skleili go czymś... Czytałem na innym forum, że lubią się robić wżery, ale jak się "sklei" to jest okejka... Nie łapie autko temperatury (5 kresek maximum).
[Nie nie, to nie cylinder, jakiś tam mały wżer był na bloku, nie w środku]