op Większość spotkała się z rozwiązaniem "duo-light" czyli w jednym świetle tradycyjny halogen + światła do jazdy dziennej zwane DRL. Rozwiązanie bardzo fajne tylko posiada dwie ogromne wady :
1. Do bardzo mało modeli samochodów można je dostać - do Renault dostepne jest do Scenic II/Laguna II ale wersja PH2
2. Cena kosmos - za najtańszy trzeba zapłacić ponad 500zł a rozwiązanie markowane przez Philips czy Osram to wydatek ok.1000zł

Ciekawe czy ktoś próbował to zrobić domowym sposobem ?

Moim pacjentem będzie moja Laguna II PHI i znalazłem ringi led dostępne w różnych rozmiarach : http://allegro.pl/ring-ringi-led-angel-e...93985.html lub http://allegro.pl/ring-led-okragly-smd-2...06428.html

Wszystko zależy jakie ma wymiary halogen wewnątrz - przez weekend będę rozklejać oryginalne halogeny i będę je wymiarować.

Oprócz ringu led zamiast tradycyjnej żarówki H11 wezmę na testy coś takiego:
http://allegro.pl/zarowka-h8-h9-h11-led-...13928.html

A może Bosma ma coś ciekawego z H11

Bardzo ciekawe rozwiązanie, jednak jak ktoś nie ma jeszcze świateł dziennych, musi się zaopatrzyć w automat, do załączania świateł? Czy może masz na to inny sposób? Ciekawe też, jaka będzie żywotność tych ringów. Sam pomysł realizacji, bardzo trafny. Czekam na wyniki pracy.

"Ringi" to montują w bmw, czyli w marce, której nie lubię. Dlatego od oceny wyglądu się powstrzymam bo jest do przewidzenia.

Znów się czepnę legalności. Przerabianie lamp powoduje utratę homologacji. Czyli połowa policjantów oleje, część osób na przeglądzie przymknie oko, ale w razie "W" ubezpieczyciel będzie miał bardzo dobry punkt zaczepienia że przez te lampy samochód nie powinien być dopuszczony do ruchu, więc z ubezpieczeniem można się pożegnać.

jednak jak ktoś nie ma jeszcze świateł dziennych, musi się zaopatrzyć w automat

To są bardzo proste rzeczy.

Wiesz, że światła nie będą miały żadnej homologacji i możesz za to stracić DR ?

op

Bardzo ciekawe rozwiązanie, jednak jak ktoś nie ma jeszcze świateł dziennych, musi się zaopatrzyć w automat, do załączania świateł? Czy może masz na to inny sposób? Ciekawe też, jaka będzie żywotność tych ringów. Sam pomysł realizacji, bardzo trafny. Czekam na wyniki pracy.

Automat można kupić np: http://allegro.pl/modul-automat-drl-swia...15150.html

---

Co do homologacji zgadza się.

Ale zawsze można bardzo szybko odłączyć ringi i pozostawić same halogeny, a druga sprawa przy żadnej kontroli policyjnej/przeglądzie/zgłaszania szkody nikt nie sprawdzał norm na kloszach. A tak przygotowane światła będą się mniej rzucać w oczy niż dokładane DRL w zderzak - brak choinki w zderzaku owocuje mniejszym zainteresowaniem.

Ja wiem że można kupić, tylko chodzi mi o to, czy opłaca się skórka za wyprawkę, jak ktoś nie ma jeszcze lamp do jazdy dziennej. Policja to raczej nie będzie zwracała na to uwagi. Grunt że tam coś świeci i nie jest to żarówka od przeciwmgielnego światła. Nie takie wynalazki, spotykam na drodze i jakoś ludzie dalej z tym jeżdżą.

op Cała przeróbka z automatem przy zastosowaniu podstawowych żarówek H11 "zamknie" się w okolicy 100-120zł czyli tylko co kosztują średniej klasy DRL

Czyli warto zrobić. Do tego dochodzi satysfakcja, że się samemu coś zrobiło

op Zobaczymy co z tego wyjdzie

w moim pierwszym wozidełku wymieniłem żarówki w tylnych lampach na diodowe. Generalnie z zewnątrz nie było widać różnicy, oprócz szybkości reakcji no i mniejszy pobór prądu. Żarówki diodowe chyba z norauto, oczywiście bez wymaganej homologacji. Cały dumny chwaliłem się kolegom.
Jeden mi opowiedział historię:
Miał podobne żarówki, ktoś mu wjechał lekko w tyłek, jedno światło się stłukło. Policja nie miała wątpliwości że winny ten co wjechał koledze w tyłek.
Jednak przyszedł rzeczoznawca od ubezpieczyciela, obejrzał, porobił zdjęcia i przyczepił się tej nieszczęsnej żarówki diodowej.
Żarówka nie miała homologacji, więc i cały reflektor nie miał homologacji, więc pojazd nie dopuszczony do ruchu. A jak pojazd nie dopuszczony ubezpieczyciel nie wypłacił.
Zniszczenia nie były duże, więc kolega olał, ale od tego czasu ja się pilnuję z takimi rzeczami.