op
Witam. Pierwszy raz zawiódł mnie więc mój bolid szybciej niż myślałem. Ruszyłem dziś w trasę i po około 30 kilometrach, podczas postoju, zgasł mi silnik. Wcisnąłem start, zakręcił może z pół obrotu z wielkim trudem a następnie zobaczyłem siwy dym uciekający przez podszybie po lewej stronie. Przerażony chwyciłem się odłączać akumulator i szukać gaśnicy. Nie było na szczęście takiej konieczności. Teraz nie świeci się nic, nawet dioda immo. Nie działa klapa bagażnika, nic. Po krótkich testach miernikiem, stwierdziłem, że przepalił się bezpiecznik CAL2 na dodatniej klemie akumulatora. Nie jestem jednak pewien, czy było on źródłem dymu. Po zrobieniu obejścia, zegary i szyby są .... jednak jakakolwiek próba rozruchu kończy się efektownym zniszczeniem obejścia. Nie miałem problemów z rozruchem wcześniej, nie było problemów z ładowaniem. Akumulator pokazuje 12.8v, więc też jakoś żyje jeszcze. Jestem po wymianie rozrządu (kilka dni) oraz paska akcesoriów. Z innych problemów w ostatnich dniach, które mogą mieć związek z awarią : Klima jakieś 2 tygodnie temu zaczęła hałasować, wewnątrz nie było słychać ale na zewnątrz było głośno. Wczoraj przestała się załączać całkiem. Czy jakieś problemy z rolkami,łożyskami,sprzęgłami klimy mogą mieć z tym związek ? Czy zatarta rolka na pasku akcesoriów może spowodować chmurę dymu pod maską na elektryce ? Pytam na razie tak ogólnie bo może to jakiś znany problem.
Wieczorem powinienem wiedzieć więcej. Idę grzebać a tymczasem proszę mnie naprowadzić na jakieś wątki o których nawet nie pomyślałem ;-)
Wieczorem powinienem wiedzieć więcej. Idę grzebać a tymczasem proszę mnie naprowadzić na jakieś wątki o których nawet nie pomyślałem ;-)