op
Przedstawkw sytuację z dzisiaj. Jadę do pracy, stanąłem by się zatankować, wszystko w porządku i ok. Ruszam w dalszą drogę i patrzę radio wyłączone (nigdy go nie wyłączam). Włączam radio i zaczyna mi się dyskoteka na zegarach. Wskazówki latają góra dół, różne kontrolki się świecą. Auto gaśnie q tym momencie. Zwalniam i odpalam, ze sprzęgła bo na kluczyk nie reaguje. Jest niby ok, ale radio wyłączone. Wiedząc, że przed chwilą była taka sytuacja ryzykuję i znów je włączam... Znów to samo, na tablicy dyskoteka, auto gaśnie i już nie można go odpalić... Kluczyk można obracać, w ogóle zapłonu nie włącza. Elekreuka działa, ale z pod maski czuć, że coś się przypaliło... Smród czuć w okolicach akumulatora, nie widać żadnych uszkodzeń. Co mogło być przyczyną, albo gdzie szukać przyczyny? Do tej pory żadnych złych oznak nie było, by coś miało się stać. Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki, porady. Mam nadzieję, że dość jasno opisałem co się wydarzyło.
Nie działająca stacyjka?
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości