op
Ostatecznie da się to zrobić bez wyciągania kompresora ale w warunkach domowych jest to ekstremalnie trudne. Gumowe węże rurek klimy są bardzo krótkie, zwłaszcza dolny. Dostęp jest bardzo ograniczony. Łatwo jest zdjąć sprzęgło zrywał e ale demontaż pierścienia osadczego jest niemożliwy na założonym kompresorze bez specjalnie przerobionych szczypiec sagera. Ja po wielu próbach oddałem auto do mechanika. Koszt to 250 PLN za koło i 250 PLN za robociznę.
Aby dostać się do kompresora trzeba zdemontować cały przód: zderzak. Belkę zderzaka, deflektory, klakson, zamek i linkę zamka, podpory maski, oba reflektory i odkręcić dolne i górne mocowania panel przedniego do którego mocowana jest chłodnica i skraplacz. Podpory chłodnicy z dołu nie demontuje się. Panel daje się dość mocno odchylić do przodu i wtedy jest dostęp do śrub kompresora. Kompresor trzeba przesunąć w lewą stronę i wtedy da się zdjąć koło. Ogólnie dużo problemów po drodze i lepiej auto dać do warsztatu bo w razie problemów ze zdjęciem koła oni mogą w warsztacie opróżnić układ klimy i wyjąć kompresor. W domu to niemożliwe.
Uwaga: nie da się łatwo zrobić tak aby układ oprozni. I dojechać do domu aby dokończyć. Robotę samemu w celu wyjęcia kompresora bo to kompresor bezsprzeglowy i przy jeździe bez czynnika może się zatrzeć. Wyłączenie klimy nic nie daje bo kompresor działa cały czas a tym czy chłodzi czy nie steruje elektrozawór. Jeżeli ktoś jednak chciałby jechać bez wypełnionej klimy to po opruznieniu układu trzeba zdemontować sprzęgło zrywał e. Wtedy kręci się tylko rolka a kompresor nie. Po wyjęciu i założeniu kompresora druga wizyta w warsztacie , montaż sprzęgła zrywalnwgi i napełnienie klimy. Więc robota w domu jest bez sensu. Może komuś to pomoże.