op
Dopadł mnie dziwny problem z hamulcem dodam ze hamulec jest po kompleksowej naprawie w kaczorach razem z linkami jakies 10 miesięcy temu .
Problem jest taki że hamulec elektryczny przy jeździe po mieście czy trasie spisuje się zupełnie bardzo dobrze ale gdy zaciąga się go na dużym wzniesieniu pod górę lub z góry to wtedy słychać trrrryyyyt w mechanizmie i wyskakuje błąd hamulca potem go zwalniam i blad znika i działa normalnie do kolejnego wzniesienia i tak się dzieje cały czas myslalem ze to tarcze i klocki ale założyłem nowe SNR i dalej to samo dzwoniłem do firmy która mi to naprawiała i Pan serwisant powiedział że zacisk któryś możliwe że ma rację ale może ktoś z was coś miał podobnego ?
Problem jest taki że hamulec elektryczny przy jeździe po mieście czy trasie spisuje się zupełnie bardzo dobrze ale gdy zaciąga się go na dużym wzniesieniu pod górę lub z góry to wtedy słychać trrrryyyyt w mechanizmie i wyskakuje błąd hamulca potem go zwalniam i blad znika i działa normalnie do kolejnego wzniesienia i tak się dzieje cały czas myslalem ze to tarcze i klocki ale założyłem nowe SNR i dalej to samo dzwoniłem do firmy która mi to naprawiała i Pan serwisant powiedział że zacisk któryś możliwe że ma rację ale może ktoś z was coś miał podobnego ?