op
Witam ponownie : Renówka zaczyna doprowadzać mnie do szczytu możliwości moich nerwów.
na forum już pisałem o moich przypadkach. Razem z serwisantem postanowiliśmy (zamiast wymieniać rozrządu) sprawdzić czy terkotanie przy ruszaniu nie jest winą starego oleju. Olej został wymieniony na nowy przy okazji zrobiona została płukanka oraz wymienione filtry. Terkotanie ustało. W momencie odpalania jest cicho. Niestety nadal jest problem z falującymi obrotami. Czasem są większe, a czasem mniejsze. Dodam, że przy tych falowaniach samochód trzęsie się jak osika. Aż rzeczy leżące w aucie wchodzą w drgania. Podczas jazdy jest święty spokój. Może dlatego że przełącza się na gaz. Podczas stania na światłach na luzie też wyraźnie te drgania się zwiększają. Jest też słyszalne "cykanie" spod maski. Po wyłączeniu silnika "cykanie" nadal jest słyszalne przez 2 może 3 minuty (to nie jest cykanie plastiku jak to czasem bywa jak silnik stygnie). Dźwięk przypomina cykanie cykady - tego robaczka - jak ktoś był na południu Europy to wie o co chodzi. Postaram się to nagrać i wrzucić tutaj filmik. Na razie mam filmik z falowania obrotów.
Powiem Wam szczerze, że jestem już na skraju i mam myśli żeby go sprzedać, ale sumienie mi nie pozwala żeby komuś wcisnąć auto z takimi problemami. Nie mógłbym przez to spać. Wole już to zobić tak żeby był ok i wtedy np sprzedać. Ze świadomością, że wszystko jest gites.
Za 2 tygodnie mam ważny wyjazd do Krakowa i boje się, że tam nie dojadę...
https://youtube.com/shorts/7HnsMaeSGeI?s..._mlu_k7WYQ
Dodam jeszcze, że podczas stania na luzie średnie spalanie bardzo szybko rośnie. Nie wiem na ile jest to normalne, ale podczas jednego cyklu średnie spalanie potrafi wzrosnąć nawet o 1 litr. I tak sobie może rosnąć w nieskończoność.
na forum już pisałem o moich przypadkach. Razem z serwisantem postanowiliśmy (zamiast wymieniać rozrządu) sprawdzić czy terkotanie przy ruszaniu nie jest winą starego oleju. Olej został wymieniony na nowy przy okazji zrobiona została płukanka oraz wymienione filtry. Terkotanie ustało. W momencie odpalania jest cicho. Niestety nadal jest problem z falującymi obrotami. Czasem są większe, a czasem mniejsze. Dodam, że przy tych falowaniach samochód trzęsie się jak osika. Aż rzeczy leżące w aucie wchodzą w drgania. Podczas jazdy jest święty spokój. Może dlatego że przełącza się na gaz. Podczas stania na światłach na luzie też wyraźnie te drgania się zwiększają. Jest też słyszalne "cykanie" spod maski. Po wyłączeniu silnika "cykanie" nadal jest słyszalne przez 2 może 3 minuty (to nie jest cykanie plastiku jak to czasem bywa jak silnik stygnie). Dźwięk przypomina cykanie cykady - tego robaczka - jak ktoś był na południu Europy to wie o co chodzi. Postaram się to nagrać i wrzucić tutaj filmik. Na razie mam filmik z falowania obrotów.
Powiem Wam szczerze, że jestem już na skraju i mam myśli żeby go sprzedać, ale sumienie mi nie pozwala żeby komuś wcisnąć auto z takimi problemami. Nie mógłbym przez to spać. Wole już to zobić tak żeby był ok i wtedy np sprzedać. Ze świadomością, że wszystko jest gites.
Za 2 tygodnie mam ważny wyjazd do Krakowa i boje się, że tam nie dojadę...
https://youtube.com/shorts/7HnsMaeSGeI?s..._mlu_k7WYQ
Dodam jeszcze, że podczas stania na luzie średnie spalanie bardzo szybko rośnie. Nie wiem na ile jest to normalne, ale podczas jednego cyklu średnie spalanie potrafi wzrosnąć nawet o 1 litr. I tak sobie może rosnąć w nieskończoność.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-03-2024, 09:25 przez czem1.)