op
Witam Forumowiczów, na czym polega problem ...
Otóż jadąc wczoraj rano do pracy, nie wierząc własnym oczom i uszom, silnik zgasł. Odpalić za diabła nie chciał. Dwóch przechodniów pomogło i zepchnęliśmy go na chodnik. Zamknąłem i do pracy tramwajem. Popołudniu wróciłem do samochodu, wsiadam i odpalił od razu. Jednak przejechałem trochę, silnik się rozgrzał i silnik znowu powiedział stop. Oczywiście znowu nie szło odpalić lecz doszedłem do wniosku że pewnie musi ostygnąć. W końcu nadeszła ta chwila, odpalił i znowu kawałek przejechałem. Tym sposobem do domu do którego zazwyczaj jadę 20- 30 minut dotarłem po niecałych pięciu godzinach. Zauważyłem też iż częściowe schłodzenie jak również schłodzenie do temperatury w której wskaźnik ledwo się unosi nie wystarcza. Silnik musi być schłodzony do momentu aż wskazówka ani drgnie i wtedy odpala. Kolejne spostrzeżenie to to iż wskazówka temperatury podnosi się bardzo szybko. Można to wręcz zauważyć jak idzie w górę.
Poszperałem trochę tu i tam i dowiedziałem się iż może to być czujnik położenia wału lub cewka z naciskiem na to pierwsze. Wszystko ok ale jakoś nigdzie nie mogę doszukać gdzie w silniku mojego samochodu tego szukać. Dlatego załączam tu zdjęcia silnika z nadzieją iż może ktoś podpowie gdzie tego szukać. Samochód mam niecałe dwa tygodnie i spisywał się doskonale do wczoraj. Stał się też, jak widać mokry "lekko". Mniemam iż to oznaka uszczelki pod głowicą aczkolwiek mogę się mylić. Wszelkie podpowiedzi mile widziane.
Pozdrawiam serdecznie
Otóż jadąc wczoraj rano do pracy, nie wierząc własnym oczom i uszom, silnik zgasł. Odpalić za diabła nie chciał. Dwóch przechodniów pomogło i zepchnęliśmy go na chodnik. Zamknąłem i do pracy tramwajem. Popołudniu wróciłem do samochodu, wsiadam i odpalił od razu. Jednak przejechałem trochę, silnik się rozgrzał i silnik znowu powiedział stop. Oczywiście znowu nie szło odpalić lecz doszedłem do wniosku że pewnie musi ostygnąć. W końcu nadeszła ta chwila, odpalił i znowu kawałek przejechałem. Tym sposobem do domu do którego zazwyczaj jadę 20- 30 minut dotarłem po niecałych pięciu godzinach. Zauważyłem też iż częściowe schłodzenie jak również schłodzenie do temperatury w której wskaźnik ledwo się unosi nie wystarcza. Silnik musi być schłodzony do momentu aż wskazówka ani drgnie i wtedy odpala. Kolejne spostrzeżenie to to iż wskazówka temperatury podnosi się bardzo szybko. Można to wręcz zauważyć jak idzie w górę.
Poszperałem trochę tu i tam i dowiedziałem się iż może to być czujnik położenia wału lub cewka z naciskiem na to pierwsze. Wszystko ok ale jakoś nigdzie nie mogę doszukać gdzie w silniku mojego samochodu tego szukać. Dlatego załączam tu zdjęcia silnika z nadzieją iż może ktoś podpowie gdzie tego szukać. Samochód mam niecałe dwa tygodnie i spisywał się doskonale do wczoraj. Stał się też, jak widać mokry "lekko". Mniemam iż to oznaka uszczelki pod głowicą aczkolwiek mogę się mylić. Wszelkie podpowiedzi mile widziane.
Pozdrawiam serdecznie
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-11-2017, 17:15 przez Wolf.)