Wiem z dokumentacji technicznej, że załączanie turbo jest uzależnione od termpostatu też ale zastanawiam się czy to zupełnie normalne.
U mnie jest tak, że pierwszy kilometr jazdy przebiega jakby turbo wogóle nie pracowało. Znam ten efekt, bo jeszcze nie tak dawno miałem problem z cienkim wężykiem do kondensatora, który przez pęknięcie nie załączał turbo.
Mija kilometr i nagle jak ręką odjął problem znika.
Nie mówię żeby zaraz gazować na zimnym silniku ale taka jazda to nie jazda :/
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-06-2014, 17:07 przez Oktawiusz.)