Auto nie grzeje - mechanik nie umie powiedzieć dlaczego
op
nie przegrzewa się - temperatura 4 lub 5 kresek na wyświetlaczu - lato czy zima to samo
op
byłem u mechanika i znowu odpowietrzył i pierwsza jazda super - grzeje idealnie - kolejna jazda po 3 godzinach - nie grzeje ---- może ktoś cokolwiek podpowie .... dlaczego on się zapowietrza ?
Jeszcze raz dziękuję za podpowiedzi
Nie kumam tego.
Jak on odpowietrza? Czy faktycznie wylatuje powietrze? Może wykonuje jakąś procedurę, która pomaga na usterkę, ale wcale nie jest to zapowietrzenie. obliczone na lukakatorze
op
Co do procedury to podnosi maskę - ja również ostatnio tak zrobiłem - odkręca odpowietrznik i jest sekundowy może trzysekundowy delikatny syk i to wszystko. Dokręciłem i grzeje. Jaki może być powód ? W ostateczności uszczelka, ale mam nadzieję że nie.
pozdrawiam
który odpowietrznik?
Po tym syku zaczyna lecieć płyn? Jak się zachowuje i wygląda płyn w zbiorniczku wyrównawczym? Węże twarde?
Spróbuj trochę pojeździć na zluzowanym korku zbiorniczka. Może w nim tkwi problem.
op
ja odkręciłem odpowietrznik ten z tyłu - ten na termostacie był zbyt mocno przykręcony - lekki syk i od razu cieknie płyn. Płyn w zbiorniczku nie bombluje jest klarowny i czysty. Węże dzisiaj sprawdzę. Jeżeli mogę prosić to mała podpowiedź jakie węże i czy sprawdzać na chodzącym silniku , od razu po odpaleniu, po jeździe ?
dzięki Ktoś podpowiedział już że to może korek więc zamówiłem i będzie jutro - nie jeździłem na poluzowanym. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-12-2017, 15:08 przez Krzysztof_Grudziądz.)
wystarczy że korek odkręcisz lub poluzujesz.
wtedy nie będzie się wytwarzało ciśnienie w układzie i straci on swoją wydajność, ale w tych temperaturach nie powinno to być problemem. Węże nie mogą być twarde że się ich nie da ścisnąć
op
Witam ponownie.
Po powrocie z pracy poszedłem sprawdzić co radziliście. Żona 10 minut wcześniej wróciła do domu z dziećmi więc auto jeszcze ciepłe. Otworzyłem maskę i sprawdziłem stan płynu w zbiorniczki (przyjmijmy że było 2/3 zbiorniczka). Odpaliłem silnik i odpowietrzyłem zaworkiem (tym z tyłu - na termostacie nie mogę odkręcić). Syknęło może przez sekundę (i to nie samo powietrze tylko coś w rodzaju odgłosu wylatującej wody z węża ogrodowego - "smarknęło"). Poluźniłem nakrętkę na zbiorniku wyrównawczym i .... pojechałem kawałek żeby sprawdzić czy coś się zmienia. Wskaźnik temperatury szybko wzrósł do 4 kresek bo tak jak wspomniałem auto przed chwilą jeździło. Auto nie grzało - powietrze ledwo letnie, a raczej "nie lodowate". W pewnym momencie po ok 1,5 km temperatura na wskaźniku spadła do 2 kresek i auto zaczęło powoli grzać. Grzało sobie ale ze zmiennym skutkiem - momentami bardziej momentami mniej. Zatrzymałem się więc i zajrzałem pod maskę - płynu w zbiorniku zostało na dnie (w najwyższym punkcie zbiornika może ok 5mm). Obejrzałem wszystko na około i przez luźny korek raczej nie wyleciało bo było by mokro. Weszło w takim razie w układ chłodzenia ... tak sobie myślę. AAA sprawdzałem węże - nie są całkiem miękkie tzn nie ścisnę ich całkiem, ale przy nacisku wyraźnie się uginają. Prawie tak jak na wyłączonym zimnym silniku. No i górny wyraźnie ciepły - dolny ciepły, ale nie tak jak górny. Czekam na dalsze konkluzje - jestem bardzo wdzięczny bo 2 z 4 mechaników chciało już wymieniać uszczelkę. dzięki i pozdrawiam aaa - jeszcze jedno - kiedy spojrzałem na niski stan płynu w zbiorniku pomyślałem że może się odpowietrzyło coś i postanowiłem poprawić wcześniej już wspomnianym zaworkiem z tyłu, ale zdziwiłem się bo nic nie poleciało. Na oko laika to ten zawór jest na tym samym poziomie lub wyżej niż poziom płynu w zbiorniczku wyrównawczym więc wydało mi się to logiczne. (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-12-2017, 17:55 przez Krzysztof_Grudziądz.) (18-12-2017, 17:52)Krzysztof_Grudziądz napisał(a): No i górny wyraźnie ciepły - dolny ciepły, ale nie tak jak górny. |
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
4 gości