Ja tak naprawdę nigdy nie sugerowałem się tymi zaleceniami i zawsze śmieszyło mnie to gadanie sprzedawców, że za duży, że nie będzie ladowany itp. Ja tak jak pisałem mam 75ah z prądem 760a. Robię ok. 10 może 15 km dziennie i też 3 lata akumulator nie widział prostownika. Raz może 2 razy w tygodniu jeżdżę trasy gdzieś w okolicach 50 km i nie ma żadnego problemu z rozruchem. Przecież alternator ma moc min. 70 amperów, a oddaje on nawet 20-30 amperów w trakcie ładowania. Tak przynajmniej czytałem. Nawet jeśli nie tylko akumulator jest zasilany, bo klima i światła jeszcze, to na akumulator idzie i tak tak duża moc, że spokojnie te kilka kilometrów naładują ten akumulator. Dlatego stwierdzenie o niedoladowanym akumulatorze, jest zapewne mitem powielanym od czasów Fiata 126p, gdzie montowana była prądnica i wtedy ten akumulator nawet chyba 34ah faktycznie nie był dobrze doładowany.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-02-2020, 08:30 przez KamWar.)