Okazało się że jedna z nowych świec jakimś cudem rozsypała się już po wkręceniu. Prawdopodobnie porcelanka przy elektrodach się rozsypała ( jakim cudem nowa??!!!) i tłok przywalił w resztę.
Na razie mechanik nie zdejmował jeszcze głowicy i jak ona wygląda.
Poradźcie, czy wymienić jeden tłok czy cztery razem z całą resztą.
Waham się też, czy wymienić cały silnik czy zrobić remont tego co znam?
Koszty mniej więcej podobne.

ja bym remontował
moze nie będzie tak zle
ile nowy motor?

Prawdopodobnie porcelanka przy elektrodach się rozsypała ( jakim cudem nowa?

Choćby dlatego że komuś wypadła świeca z ręki, uszkodził ją przy wkręcaniu, miała wadę produkcyjną.

Nowego nie udało mi się znaleźć w internecie. Używane z deklaracją ok. 100k= 120k - 4,5+5,5 tys. zł. Jeden silnik niby 4k przebiegu za 8,0 tys.
Tylko że do deklaracji przebiegu podchodzę jak do ognia.
Bardziej jestem skłonny do remontu.
Świece były nowe, nie było widać uszkodzeń.

K4m to był łatwo osiągalny silnik na każdym szaber placu. Może coś się pozmieniało

K4m to był łatwo osiągalny silnik na każdym szaber placu. Może coś się pozmieniało

Już w zeszłym roku na łódzkim złomie renault, przy Brzezińskiej, Panowie mówili że jest coraz trudniej o auta, odkąd Wielka Brytania wyszła z ue

Wiem że Anglików mniej, ale jak widzę na ulicach, scenicow 2 nie brakuje, jakiś 1.6 co jaki czas na złom wjedzie. Niedługo teściowa będzie sprzedawać takiego na żyletki. I nie ma się co czarować , nie kupisz takiego motoru z nalotem 100k

jakiś 1.6 co jaki czas na złom wjedzie

Zwykle te co na złom idą to silniki mają uszkodzone wypadkowo albo zużyte bo słabe/wadliwe lpg je zabiło.

jakiś 1.6 co jaki czas na złom wjedzie

Zwykle te co na złom idą to silniki mają uszkodzone wypadkowo albo zużyte bo słabe/wadliwe lpg je zabiło.

Wypadkowo to karoseria a nie motor. A  ten moto był odporny nawet na idiotow gazowych. Rozumiem,że może ich nie być ale nie z takiego powodu jak piszesz.

Wypadkowo to karoseria a nie motor.

Większość samochodów uderza przodem, z przodu jest silnik który po czymś większym niż stłuczka może nadawać się na złom a nie do sprzedaży jako sprawny z jakąś tam gwarancją rozruchową.

A ten moto był odporny nawet na idiotow gazowych.

Może i był ale przecież nie kupisz używki po lpg z przebiegiem 300kkm bo tyle musi mieć auto 15 letnie w miarę używane a nie tylko "do kościoła w niedzielę jeżdżone".